Bologna FC wróciła do gry w Serie A po nieudanej inauguracji w Lidze Europy. Drużyna Vincenzo Italiano przegrała 0:1 z Aston Villą. Tak samo jak w poprzednim sezonie nie poradziła sobie w Birmingham, a dodatkowo poniosła trzecią z rzędu porażkę na wyjeździe. Okazja do przerwania złej serii była w niedzielę na Stadio Via del Mare w Lecce.
Przeciwnikiem Bologni była czerwona latarnia ligi. Lecce zdobyło wcześniej tylko punkt w czterech kolejkach. Dodatkowo, poniosło porażkę 0:3 z AC Milanem w Pucharze Włoch. Tym samym nic nie zapowiada, że wyjątkowo Lecce zagra w tym sezonie o wyższą stawkę niż utrzymanie w Serie A.
Od 14. minuty zanosiło się na zaskoczenie, ponieważ Lassana Coulibaly zdobył prowadzenie 1:0 dla Lecce. Z pierwszym strzałem gospodarzy jeszcze poradził sobie Łukasz Skorupski, ale po kilku sekundach była skuteczna dobitka z małej odległości. Od tego momentu Bologna musiała gonić przeciwnika z południa Włoch, który po zdobyciu zaliczki był zmobilizowany w obronie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co oni zrobili! Niesamowity gol w ósmej sekundzie
Bologna doprowadziła do remisu rzutem na taśmę w pierwszej połowie, a jej lider Riccardo Orsolini trafił na 1:1 z rzutu karnego. Oddał płaski strzał po zmyleniu bramkarza Wladimira Falcone.
Do kolejnej wymiany ciosów doszło w drugiej połowie. Remis utrzymywał się aż do 71. minuty, w której Jens Odgaard oddał płaski strzał z kilkunastu metrów na 2:1 dla zespołu z Bolonii. Przełamanie wyjazdowej niemocy wydawało się być na wyciągnięcie ręki, jednak w doliczonym czasie Lecce wyrównało na 2:2 strzałem Francesco Camardy. Gol padł po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i uderzeniu z bliska.
Filip Marchwiński nie gra z powodu kontuzji w Lecce.
US Lecce - Bologna FC 2:2 (1:1)
1:0 - Lassana Coulibaly 14'
1:1 - Riccardo Orsolini (k.) 45'
1:2 - Jens Odgaard 71'
2:2 - Francesco Camarda 90'
Tabela Serie A: