Polak był gwiazdą w Austrii. Tak mówi szansach Lecha z Rapidem

PAP / Jakub Kaczmarczyk/Michał Meissner / Lech zaczyna walkę w Lidze Konferencji
PAP / Jakub Kaczmarczyk/Michał Meissner / Lech zaczyna walkę w Lidze Konferencji

Lech Poznań przygodę z Ligą Konferencji 2025/26 rozpocznie domowym meczem z Rapidem Wiedeń. - To młody zespół, któremu jeszcze brakuje doświadczenia i tu Lech ma przewagę - mówi nam Radosław Gilewicz, była gwiazda austriackiej Bundesligi.

Rapid Wiedeń to ćwierćfinalista poprzedniej edycji Ligi Konferencji i obecny lider austriackiej Bundesligi. Mimo dobrego wejścia w sezon, podopieczni Peter Stoegera mają swoje problemy. W niedzielę Rapid zakończył swoją serię sześciu z rzędu meczów na trzech frontach bez porażki, przegrywając w derbach z Austrią (1:3). Wcześniej przydarzyła się mu wyjazdowa wpadka i remis przeciwko Grazer AK.

- Rapid w meczu derbowym z Austrią nie miał szans. To był ich najsłabszy mecz w tym sezonie - mówi WP SportoweFakty Radosław Gilewicz, były zawodnik m.in. Austrii Wiedeń i Tirolu Innsbruck, który w Austrii grał z powodzeniem grał blisko dekadę (1999-2007)

ZOBACZ WIDEO: Ktoś podszedł do niej na pogrzebie. Przykre, co usłyszała

- Wcześniej można było mieć jakieś zastrzeżenia, ale były wyniki i to moim zdaniem spowodowało, że Rapid podszedł do derbów bardzo spokojnie i to trochę zgubiło ten zespół. Nawet po wyrównaniu na 1:1, po kilkunastu sekundach Austria znów prowadziła i zasłużenie wygrała to spotkanie. To też takie ostrzeżenie dla nich, że czas się wziąć do roboty, bo to drugi z rzędu mecz bez zwycięstwa - zwraca uwagę 10-krotny reprezentant Polski.

Jak twierdzi nasz rozmówca, Rapid był słabszy w zasadzie w każdym elemencie gry i widać elementy, które w czwartek będzie w stanie wykorzystać zespół Kolejorza: - Bardzo ważne będą fazy przejściowe. Austria w derbach pokazała, że kiedy wpuszczała Rapid na swoją połowę, to w fazach przejścia z defensywy do ofensywy piłkarze Rapidu mają swoje problemy. To cały czas młody zespół, któremu jeszcze brakuje doświadczenia i tu Lech ma przewagę.

Ważna może być też rola kibiców w stolicy Wielkopolski. Szacuje się, że starcie z Rapidem z wysokości trybun Enea Stadionu obejrzy około 25 tysięcy kibiców, a niektórym z młodych i niedoświadczonych zawodników 32-krotnego mistrza Austrii może to plątać nogi.

- Rapid grał w zeszłym sezonie przeciwko Wiśle Kraków i można powiedzieć, że część zawodników zna warunki panujące w Polsce. W Poznaniu będzie podobna liczba kibiców i na pewno stworzą fantastyczną atmosferę. Austriacy zresztą też mają bardzo zagorzałych kibiców i myślę, że trybuny zrobią robotę - twierdzi Gilewicz.

Czym mogą zaskoczyć piłkarze z Wiednia? Przede wszystkim ofensywą, w której trener Stoeger stawia na sporą wymienność pozycji i francuski duet napastników. Rapid często atakuje wieloma zawodnikami i szuka gry kombinacyjnej.

- Spodziewam się, że zagrają w ustawieniu 4-3-3. Warto zwrócić uwagę na Nikolausa Wurmbranda, który ma dopiero 19 lat, ale strzelił już trzy gole w lidze i został powołany do reprezentacji Austrii. Oprócz niego wyróżnić trzeba Claudy'ego Mbuyi'ego, który też świetnie wszedł w sezon, a w poprzednich rozgrywkach zdobył 21 bramek w drugiej lidze w barwach SKN St. Polten. Chłopak bardzo utalentowany, szybki, dynamiczny i wspierany przez podwieszonego Janisa Antiste. W ofensywie Rapid jest zdecydowanie najgroźniejszy - zaznacza Gilewicz.

Kibice Rapidu mają dobre wspomnienia z rywalizacji ich klubu przeciwko polskim drużynom. Rapid dotychczas grał z naszymi klubami na czterech różnych frontach w czterech różnych sezonach. W pięciu spotkaniach przegrał tylko raz, 43 lata temu przeciwko Widzewowi Łódź 3:5 w wyjazdowym meczu II rundy Pucharu Europy. W zeszłym sezonie piłkarze ze stolicy Austrii pokonali Wisłę Kraków w dwumeczu II rundy eliminacji Ligi Europy rezultatem 8:2. Z Lechem jeszcze nigdy nie rywalizowali, ale wiedzą, że muszą mieć się na baczności przed meczem w stolicy Wielkopolski.

- Trener Peter Stoeger powiedział ostatnio w jednym z wywiadów, że czeka ich bardzo trudny mecz w Poznaniu i mają świadomość tego, że Lech nie będzie łatwym rywalem - podsumowuje nasz rozmówca.

Mecz 1. kolejki Ligi Konferencji Lech Poznań - Rapid Wiedeń w czwartek 2 października o godzinie 18:45. Transmisja w Polsacie Sport 1 i Polsacie Sport Premium 1. Relację tekstową LIVE przeprowadzi portal WP SportoweFakty.

Dominik Stachowiak, dziennikarz WP SportoweFakty

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści