Marek Papszun w czwartek po raz pierwszy poprowadzi Raków Częstochowa w głównej fazie europejskich pucharów. Wcześniej pod jego wodzą wicemistrzowie Polski rywalizowały tylko w eliminacjach, w których Raków wygrał zdecydowaną większość meczów.
Teraz przed częstochowianami drugi w historii sezon w fazie ligowej europejskich pucharów. Wcześniej Raków walczył w Lidze Europy, a trenerem był wówczas Dawid Szwarga. - Nie czuję się debiutantem, ale czuć tę rangę meczu - powiedział Papszun na przedmeczowej konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: Ktoś podszedł do niej na pogrzebie. Przykre, co usłyszała
- To jest już grupa europejskich pucharów i bardzo się cieszę, że mogę tu być. Nie mogę się doczekać jutrzejszego meczu, bo to nie jest codzienność. Raków dopiero drugi raz w historii gra w grupie i to jest dla nas nagroda za poprzedni sezon, ale i trudy dojścia do tego miejsca i pokonania trzech przeszkód w eliminacjach. Chcemy więcej, będziemy walczyć o trzy punkty, by dobrze te rozgrywki rozpocząć - dodał.
Podczas konferencji Papszun został zapytany o cel, jaki stawia przed zespołem. - Będziemy grali o wyjście z grupy. To jest nasz cel, a jeśli go zrealizujemy to zobaczymy - stwierdził.
Pierwszym rywalem Rakowa będzie Universitatea Craiova, czyli czołowy rumuński klub. Papszun nie zamierza lekceważyć przeciwnika.
- Rywal ma bardzo wielu dobrych zawodników. Tworzy przede wszystkim dobry kolektyw. Widać, że dąży do pewnego celu. Jest liderem ligi rumuńskiej i gra w Europie. Myślę, że rywal ma wszystko, żeby na swoim krajowym podwórku zdetronizować kluby z Bukaresztu - dodał Papszun.
Mecz Rakowa rozegrany zostanie w Sosnowcu, a jego początek wyznaczono na godzinę 21:00.