Trener Widzewa Łódź liczy na większą kulturę gry. "Chcemy zacząć seryjnie wygrywać"

PAP / Marian Zubrzycki / Na zdjęciu: trener Widzewa Patryk Czubak
PAP / Marian Zubrzycki / Na zdjęciu: trener Widzewa Patryk Czubak

- Trener Brosz na pewno odrobi lekcję z pucharowego starcia i my też to zrobimy - zapewnia Patryk Czubak, szkoleniowiec piłkarzy Widzewa Łódź przed meczem 11. kolejki PKO Ekstraklasy w Niecieczy z Bruk-Betem Termalicą.

Oba zespoły spotkały się 24 września w I rundzie STS Pucharu Polski, także w Niecieczy. Wówczas po 90 oraz 120 minutach był remis 2:2, a w rzutach karnych lepsi 5-4 okazali się widzewiacy. Jak będzie tym razem?

- Nie będzie dogrywki. To na pewno - uśmiechał się na konferencji prasowej Patryk Czubak. -Liczę, że rozstrzygniemy to spotkanie na swoją korzyść, robiąc to szybciej, a przy tym pokażemy większą kulturę gry, jeśli chodzi o posiadanie piłki. Musimy być zdecydowanie bardziej konsekwentni i wytrwali, gdy będziemy posiadać piłkę - przyznał.

ZOBACZ WIDEO: Co za gol w Polsce. To nagranie po prostu trzeba zobaczyć

- Małe rzeczy decydują o tym, czy będziemy w stanie wyjść spod pressingu rywala. Kilkukrotnie w poprzednim meczu nam się to udawało, ale nie jest to jeszcze coś, z czego bylibyśmy zadowoleni. To, co przygotowaliśmy, powinno doprowadzić do tego, żebyśmy robili to częściej niż w ostatnim spotkaniu - zapewnił szkoleniowiec Widzewa Łódź.

Jednak w ligowej rzeczywistości czerwono-biało-czerwoni póki co odnajdują się kiepsko, szczególnie na wyjeździe. Ich seria bez wygranej w delegacji trwa już ponad pół roku.

- Porażki nie pomagają w budowaniu atmosfery, aczkolwiek ten pucharowy mecz z Termalicą trochę to przeciął. Chcemy jak najszybciej złapać serię zwycięstw, bo choć przegrane przeplatają się z awansem w Pucharze Polski, a nie następują jedna po drugiej, chcemy zacząć seryjnie wygrywać, zamiast patrzeć tylko w dół - podkreślił Czubak.

Bruk-Bet Termalica Nieciecza w tabeli PKO Ekstraklasy zajmuje 14. miejsce, a więc znajduje się o dwie lokaty niżej od Widzewa. Zgromadziła o jedno oczko mniej od łodzian.

- Trener Brosz na pewno odrobi lekcję i my też to zrobimy. Jeśli chodzi o sposób kreowania sytuacji z Rakowem, który występuje w podobnej strukturze co Termalica, to akcje, które budowaliśmy od bramki, pokazały że jest to realne. Teraz pozostaje praca nad częstotliwością - powiedział trener RTS-u na spotkaniu z dziennikarzami.

Wciąż jednak kibice w Łodzi czekają na to, aż będzie można powiedzieć o tej drużynie, że jest to "Widzew Patryka Czubaka". Co musi się stać, by tak było?

- Potrzeba kultury z piłką. To jest rzecz, która pozwoli nam odwrócić proporcje. Nie jest intencją, by pozbywać się piłki, ale jeśli mówimy o "kompleksowości", to trzeba być dobrze zorganizowanym w obronie niskiej lub wysokiej - w tej drugiej odbierać piłkę, a to dzieje się dość często jeśli weźmiemy pod uwagę liczbę pressingów do liczby odebranych piłek. A w niskiej nie pozwolić na to, by przeciwnik wykreował sytuację i potem przeprowadzić kontratak. Te rzeczy są na nie najgorszym poziomie - odpowiedział szef sztabu szkoleniowego.

Mecz w Niecieczy rozpocznie się w sobotę 4 października o 14:45. Relacja na żywo w WP SportoweFakty.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści