Rozegrał 112 meczów na poziomie Serie A. Występował m.in. w Perugii, Fiorentinie, Brescii czy Cesenie. Lamberto Boranga postanowił udowodnić, że wiek to tylko liczba.
Na początku września informowaliśmy o powrocie znanego bramkarza na boisko. W wieku... 82 lat. Boranga związał się z występującym w siódmej lidze Trevanie i wznowił treningi.
ZOBACZ WIDEO: Co za gol w Polsce. To nagranie po prostu trzeba zobaczyć
W końcu doczekał się także występu w oficjalnym meczu. Pod koniec września Trevana zmierzyła się z Vis Foligno, a 82-latek wyszedł w podstawowym składzie.
Jak podaje "La Repubblica", Boranga skapitulował w pierwszej połowie pięć razy. Został zmieniony pięć minut po przerwie, przy owacji publiczności. Dużo młodszy od niego zmiennik także przepuścił pięć bramek, a mecz zakończył się porażką Trevany 0:10.
- Starałem się odwlec starość. Robiłem, co mogłem. Powiedzmy, że miałem trzy lub cztery dobre interwencje i dwie złe. Przeciwnicy byli jednak wyraźnie silniejsi, wynik był w ich rękach - mówił Boranga cytowany przez agencję ANSA.
Jak przypominają włoskie media, Włoch uprawia także lekkoatletykę i startuje w kategorii masters. Już zapowiedział, że w październiku weźmie udział w mistrzostwach Europy na Maderze. W tym roku wywalczył w trójskoku brąz mistrzostw świata. 30 października skończy 83 lata.