Obecność reprezentacji Izraela w świecie sportu wzbudza wiele kontrowersji. Znaczna część środowiska domaga się, by podobnie jak w przypadku Rosji wykluczyć ten kraj z wszelkich rozgrywek. Póki co FIFA i UEFA zwlekają z podjęciem takiej decyzji.
To wyraźnie rozjuszyło Palestyńczyków, którzy wykorzystali fakt, że Izrael na sobotę (11 października) miał zaplanowane starcie z Norwegią w eliminacjach do mistrzostw świata i zorganizowali protest przeciwko udziałowi tamtejszej reprezentacji w MŚ.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Jak on to trafił?! "Golazzo" w lidze meksykańskiej
W związku z tym przez ulice Oslo przeszło ponad tysiąc Palestyńczyków. Uczestnicy manifestacji w rozmowach z mediami w dosadny sposób wypowiadali się o obecności reprezentacji Izraela w rozgrywkach o prawo gry na mistrzostwach świata.
- To wstyd dla sportu i wstyd dla wszystkich, którzy dopuścili się ludobójstwa - mówiła Fakhra Salimi w wywiadzie dla NRK. - Musimy zrobić jeszcze wiele, aby pociągnąć Izrael do odpowiedzialności za popełnione zbrodnie - wtórowała jej szefowa Komitetu Palestyńskiego, Line Khateeb.
Demonstracja odbywała się pod hasłem "Piłka nożna bez ludobójstwa". Izraelskie media donoszą, że uczestnicy manifestacji mieli przy sobie czerwone kartki, które miały symbolizować wykluczenie Izraela z rozgrywek.
W trakcie protestu było gorąco. Jak przekazał kierownik operacyjny Gabriel Langfeldt, ze względu na złe zachowanie trzech uczestników manifestacji zostało wydalonych.
Z kolei już podczas meczu także nie brakowało incydentów. W trakcie odgrywania hymnu Izraela miejscowi kibice zagłuszali śpiewających zawodników poprzez gwizdanie i buczenie. Ponadto na trybunach rozwieszono sporych rozmiarów flagę Palestyny.
W dodatku w początkowej fazie spotkania sędziujący Szymon Marciniak musiał na moment wstrzymać mecz. Wszystko z powodu jednego z kibiców, który wbiegł na murawę.
Przypomnijmy, że od 7 października 2023 roku trwa wojna w Stefie Gazy. Hamas i inne palestyńskie grupy zbrojne najechały południowy Izrael, w efekcie czego śmierć poniosło ok. 1200 osób. Wojska izraelskie odpowiedziały zbombardowaniem Strefy Gazy i rozpoczęły lądową operację wojskową.
Od tego czasu śmierć poniosło ponad 60 tysięcy Palestyńczyków, a według szacunków Organizacji Narodów Zjednoczonych, ponad połowa z nich to kobiety i dzieci. Z każdym kolejnym tygodniem bilans ten rośnie.