Inter Mediolan zaczął mecz w Weronie agresywnie i szybko potwierdził swoją przewagę. Trener Cristian Chivu wystawił Piotra Zielińskiego od pierwszej minuty, choć dotąd pomocnik głównie wchodził z ławki.
W 16. minucie zadziałał stały fragment. Hakan Calhanoglu zagrał krótko na 16. metr, gdzie nabiegał Zieliński. Polak trafił czysto z powietrza, nie dając szans Lorenzo Montipo. W ten sposób strzelił pierwszego gola w tym sezonie Serie A.
ZOBACZ WIDEO: Kategoryczne słowa ws. zarobków piłkarzy kadry
Bramka kadrowicza była szeroko komentowana nie tylko we Włoszech. Według dziennikarzy "Marki", legendarny Gaizka Mendieta nie powstydziłby się takiego strzału.
"Zieliński podnosi poziom sztuki 'mendietazo' salwą, którą potrafią wykonać tylko nieliczni. Polski pomocnik Interu Mediolan otworzył wynik meczu precyzyjnym wolejem wewnętrzną stroną prawego buta po rzucie rożnym wykonanym przez Calhanoglu na skraj pola karnego. Był to stały fragment gry spopularyzowany ponad dwie dekady temu przez Gaizkę Mendietę" - czytamy.
Mendieta przede wszystkim zapracował sobie na status ikony Valencii, ale grał też w FC Barcelonie i Middlesbrough. Takie porównanie z pewnością schlebia Zielińskiemu.
Jeszcze przed przerwą Hellas odpowiedział bramką Giovane. Inter napierał do końca i dopiął swego w doliczonym czasie, gdy Martin Frese skierował piłkę do własnej siatki. "Nerazzurri" wygrali 2:1.