Spisek przeciwko Lewandowskiemu? Legenda mówi wprost

PAP/EPA / OLIVIER MATTHYS / Meczyki / Youtube / Robert Lewandowski i Roman Kosecki (w kółku)
PAP/EPA / OLIVIER MATTHYS / Meczyki / Youtube / Robert Lewandowski i Roman Kosecki (w kółku)

Nie tylko kolejne urazy torpedują Robertowi Lewandowskiemu odzyskanie wysokiej formy. W ostatnim meczu z Clubem Brugge (3:3) był wyraźnie ignorowany przez kolegów. Czy piłkarze Barcelony mają problem z "Lewym"?

Robert Lewandowski od kwietnia trzykrotnie pauzował z powodu urazów mięśni uda, które wyłączyły go z gry na łącznie półtora miesiąca. Na ten okres przypada letnia przerwa między sezonami, a to oznacza, że kontuzje zabrały mu blisko 30 proc. treningów.

Problemy zdrowotne wybijają go z rytmu. Nie odzyskał formy sprzed pierwszego urazu, kiedy imponował skutecznością. Od pierwszej kontuzji wystąpił w 15 meczach, a bramki zdobywał tylko w czterech z nich. Jak na jego możliwości to skromny dorobek.

Po ostatnim urazie zagrał przeciwko Elche (3:1) w La Lidze i Clubowi Brugge (3:3) w Lidze Mistrzów. Oba jego występy był rozczarowujące, ale ten drugi był niepokojący. Przez 41 rozegranych minut miał 6 (słownie: sześć) kontaktów z piłką, czyli średnio co blisko 7 minut.

ZOBACZ WIDEO: Kołecki skomentował Adamka we freak fightach. "Było mi przykro"

Piłkę od kolegów otrzymał tylko pięć razy, a w polu karnym - raz. Drugi kontakt z piłką w "16" rywali sam sobie wywalczył. Oddał dwa strzały, ale oba zostały zablokowane. Uderzał z nieprzygotowanych pozycji. Jego próby zostały "wycenione" na xG na 0,1 i 0,03.

Teoria spisku

Nie był to pierwszy mecz, w którym można było odnieść wrażenie, że ofensywni zawodnicy Barcelony ignorują Lewandowskiego. W Brugii kilku z nich wolało uderzać z dystansu, niż szukać podaniem czekającego w polu karnym gospodarzy "Lewego". Co na to Roman Kosecki, były gracz m.in. Atletico Madryt, w którym występował z największymi piłkarzami tamtej epoki?

- Trudno mówić tutaj o braku chęci gry z Robertem, bo ma on duże umiejętności i potrafi strzelać gole. Każdy piłkarz chce zdobyć bramkę, więc nie doszukiwałbym się spisku - mówi "Kosa". I dodaje: - Natomiast Robert musi teraz rzeczywiście szukać gry. Im więcej będzie grał, tym szybciej zdobędzie pierwszą bramkę. Wydawało się, że gdy trafił w kadrze, to zacznie grać więcej, ale nabawił się kontuzji - zauważa "Kosa".

Kto w podstawie?

Lewandowski w trzech poprzednich sezonach był "nietykalny". Jeśli tylko był w pełni zdrowy, był pierwszym wyborem zarówno Xaviego, jak i Hansiego Flicka. Teraz jednak żywa jest debata o tym, kto powinien grać od początku w pierwszej linii.

Kolejne absencje "Lewego" wzmocniły pozycję Ferrana Torresa. Hiszpan po ostatnim urazie też nie jest w najlepszej formie, ale w dwóch ostatnich meczach strzelił dwa gole. Czy niedzielny mecz z Celtą Vigo może być tym, w którym Flick da się przełamać Polakowi? Lewandowski na trafienie dla Barcelony czeka już do 28 września.

- Pewnie zagrają po pół meczu. Flick ma naprawdę duże możliwości rotacji i kogo by nie wystawił, to każdy z zawodników na zmianę ma taką samą wartość - ocenia Kosecki.

"Lewy" w pierwszych sezonach był mentorem dla bardzo młodych zawodników. Był im potrzebny zarówno w szatni, jak i na bosku. Drużyna Barcelony wciąż jest młoda, ale sytuacja się zmieniła.

- Młodzi piłkarze Barcelony są coraz starsi, bardziej dojrzali i w takim wieku, że mają największe możliwości - zauważa Kosecki. - Chcą grać jak najwięcej, ale Robert się nie poddaje, więc powinni się dużo od niego uczyć. Każdy z nich powinien obserwować Lewandowskiego i brać przykład z tego, jak postępować, żeby "dożyć" takiego wieku piłkarskiego - zwraca uwagę nasz rozmówca.

Kadra czeka

Lewandowski nie wrócił jeszcze do formy po kolejnym urazie, a wielkimi krokami zbliża się zgrupowanie reprezentacji Polski. Przed rewanżowym spotkaniem eliminacji MŚ 2026 z Holandią "Lewy" ma już tylko jeden mecz. Czy Polak będzie w 100 procentach gotowy na ważne spotkanie z Oranje?

- To profesjonalista, więc skoro już normalnie trenuje i gra, a z Celtą też pewnie zagra, to prawdopodobnie będzie gotowy - mówi Kosecki.

- Nie wiem jednak, czy w obu meczach - z Holandią i Maltą - da radę grać, dlatego trzeba będzie zobaczyć, jak wygląda na treningu. Możliwe, że Robert będzie chciał zagrać z Holandią pełne 90 minut i strzelić gola, bo to jest taki mecz, w którym aż chce się grać - mówi 69-krotny reprezentant Polski.

Mecz 12. kolejki La Ligi Celta Vigo - FC Barcelona w niedzielę o godz. 21:00. Transmisja w Canal+ Sport. Relacja NA ŻYWO w WP SportoweFakty.

Olaf Kędzior, dziennikarz WP SportoweFakty

Komentarze (48)
avatar
retman_
10.11.2025
Zgłoś do moderacji
14
0
Odpowiedz
Hahaha tym wszystkim ''ekspertom'' od spisków dzisiaj RL9 odpowiedział dosadnie hat-trickiem w wyjazdowym meczu z Celtą :-D ...Brawo Robert !! 
avatar
No
9.11.2025
Zgłoś do moderacji
9
0
Odpowiedz
Ale się ktoś ją wziął na Lewandowskiego cały dzień ten artykuł wisi na czołówce nie wiem kogo to obchodzi aż takie ważne ?! 
avatar
Janusz Stopa
9.11.2025
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
po co ona majo grać z holandio , i tak przegrajo i awansea na mundial nie bedzie 
avatar
Piotrek789
9.11.2025
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Początek końca. Wszystko co ma swój początek ma też i koniec. Może to moment w którym trzeba ze sceny zejść? Chłop dobiega 40-tki, już nie będzie nigdy w tej formie co 20-letni koledzy. Będzie Czytaj całość
avatar
Drewniak niezdarny
9.11.2025
Zgłoś do moderacji
8
4
Odpowiedz
Oni wiedzą że nieudolny to oszust i donosiciel ! 
Zgłoś nielegalne treści