GKS Katowice do derbów z Piastem przystępował po trzech wygranych z rzędu. Gliwiczanie do tej pory zwyciężyli zaledwie raz i zamykali tabelę PKO Ekstraklasy.
Od początku spotkania nie brakowało ostrych spięć. Już w 9. minucie plac gry z urazem opuścił Mateusz Kowalczyk. Niewiele działo się pod bramkami. Do czasu.
Piast cierpliwie czekał i pierwszy groźniejszy atak zakończył trafieniem. W 22. minucie Patryk Dziczek wrzucił piłkę z autu i po przypadkowym zgraniu dopadł do niej Igor Drapiński. Rafał Strączek nie był w stanie odbić piłki, która znalazła się w bramce.
Niespełna trzy minuty później katowiczanie przeżyli kolejny szok. Po uderzeniu Erika Jirki Lukas Klemenz zmienił tor lotu piłki, czym kompletnie zmylił własnego bramkarza. Strączek nie był w stanie zbyt wiele zdziałać.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: mecz przerwany. Trudno uwierzyć, co zrobili piłkarze
Po stracie dwóch bramek katowiczanie starali się atakować, ale gospodarzom zagrozili tylko raz. W 39. minucie strzał głową Borjy Galana poszybował tuż obok słupka. W odpowiedzi groźnie przymierzył Hugo Vallejo, Strączek skutecznie interweniował.
Minutę przed przerwą arbiter dostrzegł faul w polu karnym na Adamie Zrelaku i wskazał na "wapno". Po analizie VAR decyzję zmienił.
W 2. części GKS starał się złapać kontakt, ale nie był w stanie poważniej zagrozić gościom. To Piast mógł trafić, kiedy po rzucie rożnym i strzale głową Klemenz wybił sprzed linii. Katowiczanie Frantiskowi Plachowi zagrozili dopiero w 67. minucie. Golkiper sparował mocny strzał Borjy Galana.
Po emocjach mogło być sześć minut później. Mocno z dystansu uderzył Patryk Dziczek. Strączek zdołał odbić piłkę do boku. Co się odwlecze, to nie uciecze. Kwadrans przed końcem, po kontrze, zagrywał z lewej strony Gierman Barkowskij, a Erik Jirka w sytuacji sam na sam zamknął spotkanie.
Piast jeszcze starał się powiększyć swój dorobek, jednak po raz czwarty nie pokonał Strączka. Najlepszą szansę zmarnował w 82. minucie Jirka. Katowiczanie pogodzili się z porażką i nie szukali zbyt aktywnie honorowego gola.
Miejscowym udało się jednak trafić do siatki w 90. minucie. Po zgraniu głową Marcina Wasielewskiego Lukas Klemenz z kilku metrów umieścił piłkę w bramce gości, którzy kilka minut później cieszyli się z cennej wygranej.
GKS Katowice - Piast Gliwice 1:3 (0:2)
0:1 - Hugo Vallejo 22'
0:2 - Lukas Klemenz (sam.) 25'
0:3 - Erik Jirka 75'
1:3 - Lukas Klemenz 90'
Składy:
GKS Katowice: Rafał Strączek - Marten Kuusk (58' Alan Czerwiński), Arkadiusz Jędrych, Lukas Klemenz - Marcin Wasielewski, Mateusz Kowalczyk (9' Sebastian Milewski), Jesse Bosch (58' Marcel Wędrychowski), Borja Galan - Eman Markovic (79' Kacper Łukasiak), Bartosz Nowak - Adam Zrelak (58' Ilja Szkurin).
Piast Gliwice: Frantisek Plach - Jakub Lewicki (74' Leandro Sanca), Igor Drapiński, Juande Rivas, Emmanuel Twumasi - Patryk Dziczek, Grzegorz Tomasiewicz, Jorge Felix (59' Jason Lokilo) - Erik Jirka (86' Tomasz Mokwa), Gierman Barkowskij (86' Oskar Leśniak) - Hugo Vallejo (74' Jakub Czerwiński).
Żółte kartki: Wasielewski, Klemenz (GKS) oraz Lewicki, Tomasiewicz (Piast)
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).