Arktyczne warunki im niestraszne - piłkarze Śląska wyjechali do Zieleńca

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

- <i>Jeżeli będą takie warunki i tak niska temperatura to będziemy musieli zmodyfikować nasz proces treningowy</i> - stwierdził Paweł Barylski, drugi trener wrocławskiego Śląska. W sobotę przy bardzo mroźnej pogodzie zielono-biało-czerwoni udali się pierwsze w tym roku zgrupowanie. W Zieleńcu zawodnicy Śląska pracować będą głównie nad wytrzymałością.

W tym artykule dowiesz się o:

W sobotę od rana we Wrocławiu temperatura wynosiła ponad minus 10 stopni. Co prawda na niebie nie było ani jednej chmury, świeciło piękne słońce, ale za to wiał wiatr. To właśnie wiar oraz spory mróz spowodowały, że było strasznie zimno. Nie przeszkodziło to jednak piłkarzom Śląska Wrocław, którzy właśnie udali się na pierwszy w tym roku obóz szkoleniowy. - Szczerze mówiąc nie spotykałem się jeszcze z takimi warunkami. Jeżeli takie one będą, temperatura w granicach minus 15-20 stopni to będziemy musieli po prostu zmodyfikować troszeczkę nasz proces treningowy - powiedział mocno zmarznięty Paweł Barylski, drugi trener zielono-biało-czerwonych.

- Jedziemy w góry, więc każdy wie co tam na nas czeka. Taka jest praca. Jedziemy tam trenować, a wiadomo, że za dwa tygodnie będziemy ruszać na Cypr. Myślę, że już wtedy ta zielona murawa będzie cieszyć każdego - stwierdził z optymizmem nowy nabytek Śląska, Piotr Ćwielong.

Siarczysty mróz może utrudnić niektóre elementy zgrupowania. - Przede wszystkim chodzi o bieganie, bo wentylacja jest wtedy duża. Przy takiej temperaturze powietrze, które jest wdychane nie zdąży się ogrzać i mogą być później problemy układy oddechowego - dodał Barylski.

Autokar, który zawiezie piłkarzy do Zieleńca został zapakowany po same brzegi. Zmieścili się wszyscy zawodnicy, którzy cierpliwie upychali swoje torby. Nad czym pracować będą piłkarze? Powszechnie mówi się, że treningi w tej górskiej miejscowości należą do najcięższych, jakie czekają na zawodników. - Będziemy pracować nad wytrzymałością szybkościową i spalaniem tkanki tłuszczowej. To wszystko jest połączone. Jest piłka, także to też jest przyjemność dla zawodników. Nie będą oni tylko ciężko pracować. Będzie ciężko pod tym względem, że będą ćwiczyć trzy-cztery razy dziennie. To jest bardziej odbierane w kategoriach psychicznych. Obciążenie dla samego organizmu zawodnika to nie jest aż takie nie wiadomo co - wyjaśnił drugi szkoleniowiec.

Podopieczni Ryszarda Tarasiewicza w Zieleńcu trenować będą przez tydzień. Do stolicy Dolnego Śląska wrócą 30 stycznia, gdzie będą ćwiczyć do 6 lutego. W międzyczasie rozegrają dwa spotkania sparingowe - 2 lutego w Kluczborku z miejscowym MKS-em oraz 5 lutego w Chorzowie z Górnikiem Zabrze. Od 7 do 19 lutego piłkarze Śląska Wrocław przebywać będą na drugim zgrupowaniu. Odbędzie się ono w Ayia Napie na Cyprze. Tam także odbędą się potyczki sparingowe. Do Polski podopieczni Tarasiewicza wrócą 20 lutego i dalej będą już trenować na własnych obiektach.

Kadra Śląska Wrocław na zgrupowanie w Zieleńcu:

Bramkarze:

Wojciech Kaczmarek, Marian Kelemen, Ivo Vazgec.

Obrońcy:

Tadeusz Socha, Krzysztof Wołczek, Piotr Celeban, Mariusz Pawelec, Antoni Łukasiewicz, Amir Spahić, Bartosz Kaśnikowski.

Pomocnicy:

Dariusz Sztylka, Sebastian Mila, Krzysztof Ulatowski, Sebastian Dudek, Patryk Klofik, Piotr Ćwielong, Łukasz Tymiński, Damian Szydziak, Łukasz Madej.

Napastnicy:

Tomasz Szewczuk, Vuk Sotirović, Przemysław Łudziński, Dariusz Góral.

Do Zieleńca nie pojechali Marek Gancarczyk i Jarosław Fojut, którzy przechodzą rehabilitację po kontuzjach. Zabrakło także przebywającego na obozie Znicza Pruszków Krzysztofa Kaczmarka oraz Kamila Bilińskiego, który został wypożyczony do drużyny z Pruszkowa.

Źródło artykułu: