4 listopada Tottenham Hotspur rozbił FC Kopenhaga 4:0 w 4. kolejce Ligi Mistrzów, ale najgłośniej było o akcji Micky'ego van de Vena. 24-letni stoper przebiegł kilkadziesiąt metrów z piłką, mijając kolejnych rywali, a później precyzyjnie wykończył atak.
Kluczowy moment miał miejsce w 64. minucie. Van de Ven przejął futbolówkę na linii własnego pola karnego, po czym ruszył w sprint. Rywale nie byli w stanie go zatrzymać i kiedy znalazł się w szesnastce gości, uderzył po ziemi obok bezradnego Dominika Kotarskiego.
ZOBACZ WIDEO: Bramkarz popisał się kapitalnym trafieniem w Argentynie
- Dostałem piłkę we własnym polu karnym, zobaczyłem lukę, która się przede mną otworzyła, gdy zacząłem dryblować. W pewnym momencie zauważyłem, że kilku zawodników było wokół mnie i udało mi się przebić - wspominał zawodnik Tottenhamu, cytowany przez ESPN.
I dodał: - Zobaczyłem, że droga do bramki jest otwarta, więc pomyślałem sobie: "Ok, teraz będę dryblował. Muszę to skończyć". To nie był instynkt, ale gdy byłem młodszy grałem jako napastnik.
Trafienie szybko stało się hitem mediów społecznościowych. Holender słynie z szybkości. Potrafi osiągać prędkość ponad 37 km/h. Według serwisu zonalsports.com, jest drugim najszybszym piłkarzem na świecie - pod tym względem ustępuje jedynie Kylianowi Mbappe (38 km/h).
To dziś nie do pomyślenia, biorąc pod uwagę, że jako nastolatek van de Ven usłyszał od trenera juniorów FC Volendam, że jest zbyt wolny. Od tamtej pory zrobił jednak oszałamiające postępy.
24-latek ma już na koncie 16 występów w barwach "Oranje" i zanosi się na to, że zagra na PGE Narodowym w Warszawie. Mecz Polska - Holandia rozpocznie się w piątkowy wieczór o godz. 20:45.