Przyszłoroczny mundial w Meksyku, Kanadzie i Stanach Zjednoczonych będzie wielkim wydarzeniem w świecie sportu. Kibice już teraz wyczekują imprezy, gdzie jedną z największych gwiazd będzie Cristiano Ronaldo. Portugalia przypieczętowała awans na mistrzostwa świata w niedzielę, rozbijając Armenię 9:1.
Okazuje się, że 40-latek odwiedzi USA znacznie wcześniej. Napastnik otrzymał bowiem zaproszenie do Białego Domu od Donalda Trumpa. Wizyta ta ma nastąpić już we wtorek. Potwierdził to na portalu X korespondent w siedzibie prezydenta USA, Jake Traylor.
ZOBACZ WIDEO: Bohater Polaków z uśmiechem o współpracy z Lewandowskim. "Super się uzupełniamy"
Ronaldo zostanie tym samym kolejną osobą z piłkarskiego środowiska, którą przyjmie w Białym Domu Trump. Wcześniej niejednokrotnie prezydenta USA odwiedzał m.in. prezydent FIFA, Gianni Infantino. Ostatnia taka wizyta miała miejsce w poniedziałek. Co ciekawe, również we wtorek w Białym Domu pojawi się następca tronu Arabii Saudyjskiej, Mohammed bin Salman.
Nie wiadomo, czy taka zbieżność jest przypadkowa, czy kryje się za nią jakieś znaczenie. Ronaldo od dwóch lat jest gwiazdą ligi saudyjskiej i zachwyca w barwach Al-Nassr. Wizytę gwiazdy reprezentacji Portugalii uznaje się za znaczące spotkanie, ponieważ napastnik będzie jednym z głównych uczestników nadchodzących mistrzostw. Spekuluje się także, że Portugalia może rozegrać mecz towarzyski z reprezentacją USA przed mundialem.
W niedawnym wywiadzie z Piersem Morganem 40-latek nawiązał do Trumpa i wypowiadał się na jego temat w samych superlatywach. - Jest jednym z tych, którzy mogą pomóc zmienić świat - powiedział Ronaldo. W czerwcu natomiast podpisał dla prezydenta USA koszulkę, umieszczając na niej napis "playing for peace".