Zmiana na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski przyniosła pozytywne efekty. Tak zauważa były reprezentant Polski Marek Rzepka. Przejęcie zespołu przez Jana Urbana stało się kluczowym momentem eliminacji do Mistrzostw Świata 2026. Według Rzepki zmiana powinna nastąpić wcześniej, co mogło zapewnić Polsce pierwsze miejsce w grupie.
Reprezentacja Polski zakończyła eliminacje do przyszłorocznego mundialu na drugim miejscu w tabeli, co oznacza, że dalszych szans musi szukać w barażach.
Latem tego roku, po dymisji Michała Probierza, na stanowisko selekcjonera powołano Jana Urbana. Rzepka, odnosząc się do tej zmiany, wyraził poparcie dla decyzji, podkreślając, że Urban doskonale wpłynął na atmosferę w zespole oraz sposób motywowania zawodników.
ZOBACZ WIDEO: Lewandowski zachwycony po meczu kadry. "Ciarki na całym ciele"
- Wcześniej były problemy z motywacją zawodników, którzy jeździli na zgrupowania z niechęcią. Dodatkowo niektóre wybory personalne Probierza, jak odstawienie Matty'ego Casha, były dla mnie niezrozumiałe - przyznał Rzepka w rozmowie z PAP.
Pod wodzą Urbana reprezentacja Polski odmieniła się zarówno pod względem mentalnym, jak i personalnym. Wprowadzenie nowych twarzy, takich jak Michał Skórasia czy Jakub Kamiński, przyniosło oczekiwane rezultaty. Rzepka podkreśla też pozytywną rolę Matty’ego Casha w kadrze.
Zespół Jana Urbana znajdzie się ostatecznie w 2. koszyku. W półfinale będzie więc gospodarzem (w finale atut własnego boiska zależy już od wyników losowania) i trafi na przeciwnika z 3. koszyka. Będzie nim Irlandia, Albania, Bośnia i Hercegowina lub Kosowo.
Losowanie barażowych ścieżek odbędzie się już w czwartek o godz. 13.00 w Zurychu.
Barażowa dogrywka została natomiast zaplanowana na końcówkę marca. 26 marca rozegrane będą półfinały, zaś 31 marca - finały.
Cztery reprezentacje, które zwyciężą w każdej ścieżce, pojadą na turniej finałowy mistrzostw świata.