Szwarga mówi wprost. "Moja historia w Rakowie jest już zamknięta"

PAP / Na zdjęciu: Dawid Szwarga i Marek Papszun
PAP / Na zdjęciu: Dawid Szwarga i Marek Papszun

- Grasz słabo, bo przeczytałeś coś na Twitterze? Jeżeli tak jest, to znaczy, że łatwo cię rozchwiać emocjonalnie - mówi trener Arki Gdynia Dawid Szwarga przed niedzielnym meczem z Rakowem Częstochowa.

Nie jest tajemnicą, że Marek Papszun chce odejść z Rakowa Częstochowa do Legii Warszawa, ale - póki co - nie ma na to zgody.

Opcją numer jeden do zastąpienia Papszuna w Rakowie jest Łukasz Tomczyk z Polonii Bytom. W mediach przewinęło się też jednak nazwisko Dawida Szwargi i jego ewentualnego powrotu pod Jasną Górę.

Szwarga jest obecnie trenerem Arki Gdynia, stąd też niedzielne spotkanie z Rakowem zapowiada się bardzo ciekawie.

- Moja historia w Rakowie jest już zamknięta - powiedział Szwarga na konferencji prasowej.

- Mam ogromny szacunek do trenera Papszuna za pracę, którą razem zrobiliśmy w Rakowie. To był dla mnie wartościowy czas ze względu na zdobyte doświadczenie, wiedzę, ale również trofea. W kontekście niedzielnego meczu nie będzie to jednak miało większego znaczenia - podkreślił trener Szwarga.

Mecz z Piastem Gliwice (przegrany 1:3 w dość słabym stylu) mógł świadczyć o tym, że drużyna Rakowa niezbyt dobrze zareagowała na wieść, że Papszun nosi się z zamiarem odejścia do Legii. Jednak już spotkanie z Rapidem Wiedeń (wygrane 4:1) każe sugerować coś zupełnie innego.

ZOBACZ WIDEO: "Spróbujcie go powstrzymać". Z piłką wyczynia cuda

- Finalnie zawodnik podpisuje kontrakt z klubem. Oczywiście, to zamieszanie dookoła może pomagać lub nie, ale z drugiej strony odpowiedzialność za wynik biorą zawodnicy. Grasz słabo, bo przeczytałeś coś na Twitterze? Jeżeli tak jest, to znaczy, że łatwo cię rozchwiać emocjonalnie i nawet krzyki z trybun będą w stanie wpłynąć na twoją grę - stwierdził Szwarga.

- Dalej mam tam dużą liczbę znajomych, a w dwóch wypadkach przyjaciół - dodał.

Mimo wszystko faworytem niedzielnej potyczki będą wicemistrzowie Polski. Arka chce jednak w dobrym stylu zakończyć rundę jesienną.

- Zwycięstwo z Rakowem zamknie tę rundę w sposób akceptowalny. Daleko nam do satysfakcji i szczęścia, ale też uważam, że nie byłoby dobrym kierunkiem pójście w stronę depresji czy rozżalenia. Trzeba być stabilnym emocjonalnie - mówi Szwarga.

Przy okazji odniósł się też do tematu swojego kontraktu, który obowiązuje do 30 czerwca 2026 roku, ale znajduje się w nim opcja prolongaty.

- Klub musi patrzeć przede wszystkim na siebie i to, co może mu pomóc zrealizować cel. Moja osoba i kontrakt w kontekście przyszłego sezonu nie ma tu najmniejszego znaczenia. Nawet gdyby klub chciał rozpocząć takie rozmowy, to ja sam nie chciałbym w nich teraz uczestniczyć, celem numer jeden są mecze z Rakowem i Motorem - podsumował trener Szwarga.

Początek meczu Arka Gdynia - Raków Częstochowa w niedzielę o godz. 14.45.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści