W poniedziałek Legia Warszawa zremisowała 1:1 na wyjeździe z Motorem Lublin. Goście mogli wygrać to spotkanie, jednak w doliczonym czasie gry "piłki meczowej" nie wykorzystał Mileta Rajović. Najpierw oddał strzał głową wprost w bramkarza rywali, a po chwili nie zdołał dobić swojego uderzenia. Piłka odbiła się od jego nogi i ostatecznie opuściła linię końcową boiska.
Na oficjalnym profilu Legii w serwisie X nie pominięto tego pudła. "90+2' i Rajović... nie trafia" - napisano.
ZOBACZ WIDEO: Krychowiak w swoim stylu. Sala od razu wybuchła śmiechem
Zareagował na to Dariusz Formella. 30-latek skrytykował autora wpisu, oskarżając go o kpienie z Rajovicia.
"Prowadzenie sociali w ten sposób i napuszczanie kibiców oraz ludzi na swoich zawodników tymi trzema kropkami i pisaniem, że nie strzelił, to powinna być dyscyplinarka w sekundę. Gość ma ciężki czas i wiem, że ludzie mają wymagania, ale coś takiego z oficjalnego konta to żart. I to nieśmieszny" - napisał na swoim profilu w serwisie X.
Rajović rzeczywiście przeżywa trudne chwile w Legii. 26-letni snajper latem trafił do warszawskiego zespołu z angielskiego Watfordu. Miał z miejsca stać się gwiazdą Ekstraklasy, ale jak dotąd głównie rozczarowuje. Dość powiedzieć, że w 24 meczach na wszystkich frontach zdobył tylko pięć bramek.
Formella z kolei gra jako lewoskrzydłowy. W swoim piłkarskim CV ma m.in. Lecha Poznań i Raków Częstochowa, a ostatnie 6,5 roku spędził w USA. W listopadzie poinformował o zakończeniu współpracy z klubem Phoenix Rising FC.