Tęczowa flaga Pride zwykle wisi w północno‑wschodnim narożniku stadionu w Londynie, obok sektora gości. Jak podaje "The Athletic", Slavia Praga zwróciła się z prośbą do UEFA o zmianę lokalizacji, a Tottenham Hotspur zgodził się, wskazując na kwestie bezpieczeństwa. Baner trafił do południowo‑zachodniej części obiektu.
- Flaga została przeniesiona na wniosek drużyny przyjezdnej do UEFA, z powodów bezpieczeństwa - przekazał rzecznik "Kogutów". Klub poinformował o tym grupę kibiców LGBTQ+ "Proud Lilywhites" identyfikującą się z Tottenhamem.
ZOBACZ WIDEO: Krychowiak w swoim stylu. Sala od razu wybuchła śmiechem
"Proud Lilywhites" skrytykowała sytuację: "Nie możecie przyjść do naszego domu i dyktować, co jest akceptowalne. A jednak tu jesteśmy" - napisano w komunikacie. Grupa podkreśliła, że to prośba zespołu gości i nie odzwierciedla polityki prowadzonej przez londyński klub.
Slavia wskazywała na obecność herbu Tottenhamu na banerze Pride i możliwe urażenie części swoich fanów. Grupa "Proud Lilywhites" relacjonowała, że "kibice mogą uszkodzić flagę i wywołać incydenty, jeśli pozostanie na dotychczasowym miejscu".
W kolejnym oświadczeniu grupa dodała: "Bądźmy szczerzy: ryzyko nie wynika z flagi, lecz z reakcji niewielkiej grupy kibiców rywali. Na dziś flaga nadal będzie widoczna. To nasz dom. Żadna drużyna przyjezdna tego nie zmieni" - napisano. UEFA utrzymuje, że ostateczna decyzja należy do gospodarzy.
Spotkanie Ligi Mistrzów pomiędzy Tottenhamem a Slavią zostanie rozegrane we wtorkowy wieczór. Początek o godz. 21.