Pierwsza połowa spotkania w Monachim nie przyniosła bramek. Za to po przerwie kibice oglądali aż cztery trafienia. Autorami wszystkich byli piłkarze Bayernu Monachium, ale mecz zakończył się wynikiem 3:1.
Zaczęło się od samobójczego gola Joshuy Kimmicha. Następnie na listę strzelców wpisali się Serge Gnabry, Lennart Karl oraz Jonathan Tah. Dla drugiego z nich była to wyjątkowa chwila.
ZOBACZ WIDEO: "Spróbujcie go powstrzymać". Z piłką wyczynia cuda
Niemiecki zawodnik zdobył bramkę w swoim trzecim z rzędu spotkaniu Ligi Mistrzów. Został najmłodszym zawodnikiem w historii tych rozgrywek, który może pochwalić się takim wyczynem. W dniu starcia ze Sportingiem Karl miał 17 lat i 290 dni.
Pomocnik cieszył się z trafienia w 69. minucie rywalizacji. Przyjął piłkę w polu karnym i strzałem prawą nogą pokonał bramkarza Sportingu, zapewniając swojemu zespołowi prowadzenie.
W poprzedniej serii gier 17-latek zdobył honorową bramkę dla Bayernu w przegranym 1:3 meczu z Arsenalem (26 listopada). Karl nie zagrał w spotkaniu z Paris Saint-Germain (2:1, 4 listopada), a w potyczce z Club Brugge (22 października) strzelił gola.