Tomasz Wietecha: Rozstaliśmy się w przyjaznej atmosferze
32-letni bramkarz przez niemal całą karierę - z roczną przerwą na występy w III-ligowej wówczas Pogoni Staszów - reprezentował Stal Stalowa Wola i z czasem stał się ikoną klubu. Mimo to w przerwie zimowej musiał się z nim pożegnać. - Z tymi ikonami to nie przesadzajmy. Życie człowieka grającego w piłkę jest takie, że raz jest potrzebny, a raz nie. Nie mówię, że nie wrócę do Stalowej Woli - przyznaje w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
Paweł Patyra
I-ligowiec rozstał się z Tomaszem Wietechą w kontrowersyjnych okolicznościach. Pod koniec ubiegłego roku otrzymał on wypowiedzenie, a dyrektor Dariusz Szlage zarządził również zakaz treningów z drużyną. - Dużo się na ten temat powiedziało, nie będę tego roztrząsał. To dotyczyło jednej osoby. Byłem w poniedziałek na rozmowach z panem prezesem Kaczmarskim, bo z panem dyrektorem Szlage nie dało się do niczego dojść, to człowiek niepoważny. Dobrze, że nie ma go już w Stalowej Woli. Doszliśmy do porozumienia i rozstaliśmy się w przyjaznej atmosferze - wyjaśnia.