Orest Lenczyk: Na Cyprze odbędzie się weryfikacja każdego zawodnika

W poniedziałek wczesnym rankiem zespół Cracovii wyleciał w kierunku cypryjskiego Paphos, gdzie piłkarzy czeka ostatni szlif formy przed rozpoczynającymi się w ostatni weekend lutego rozgrywkami ekstraklasy. Pasy będą przebywać na Wyspie Afrodyty przez najbliższe dwa tygodnie.

Maciej Kmita
Maciej Kmita

- Zakończyliśmy drugi etap przygotowań. Sprawdzian wydolności i szybkości był podsumowaniem tego, co zrobiliśmy i co robić w tych trzech tygodniach przed meczem z Legią - mówi trener Cracovii, Orest Lenczyk, który z troski o zdrowie piłkarzy zmuszony był do odwołania zaplanowanej na minioną sobotę gry kontrolnej z Sandecją Nowy Sącz.

Pierwszy miesiąc przygotowań Cracovia spędziła na własnych obiektach i w Ośrodku Przygotowań Olimpijskich w Spale. - Czesław Niemen śpiewał taką piosenkę: "Dziwny jest ten świat". Ja uważam, że dziwny jest każdy okres przygotowawczy. W tym sensie, że można sobie wszystko pięknie zakładać, a później realizacja napotyka na polskie warunki atmosferyczne. Ja nie jestem trenerem, który żąda od klubu, żeby na trzy tygodnie stycznia jechać do Hiszpanii czy Turcji i trenować na wspaniałych boiskach. My to robiliśmy w warunkach mimo wszystko dobrych. Klub zabezpieczył na obozie w Spale takie warunki, że na Cypr wyjeżdżamy przygotowani do gry - tłumaczy doświadczony szkoleniowiec.

Póki co Pasy rozegrały trzy sparingi: przegrany 0:3 z Polonią Bytom oraz wygrane 4:3 z Resovią i 6:0 z Zagłębiem Sosnowiec. Podczas pobytu w Paphos 9. zespół polskiej ekstraklasy czeka pięć kolejnych spotkań. - Chcę podkreślić, że sparingi, które mają być rozegrane na Cyprze, są wkomponowane w nasz pobyt tak, że uda się rozegrać pięć meczów co trzy dni - mówi Lenczyk. Przeciwnikami jego drużyny będą: spadkowicz z rosyjskiej Premier Ligi FK Chimki, 10. zespół czeskiej ekstraklasy Slovan Liberec, brązowy medalista mistrzostw Łotwy Skonto Ryga, 8. zespół ligi cypryjskiej AE Paphos oraz przedstawiciel rosyjskiej 2. Dywizji Metałurh Krasnojarsk. W stosunku do pierwotnego planu sparingpartnerów Skonto Ryga zastąpiło serbski Banat Zrenjanin.

Orest Lenczyk przyznał, że na możliwości organizacyjne Cracovii są to godni przeciwnicy, którzy dobrze przetestują jego zespół. - Ktoś może pomyśleć "cóż to za drużyny?". Powiem wprost: byłbym bardzo zadowolony, gdyby udało nam się każdej z tych drużyn strzelić bramkę/bramki. Są to ekipy, z którymi będziemy mieli sparingi na dobrym poziomie. Wynik oczywiście będzie sprawą otwartą, ale nie mogę powiedzieć, że jedziemy pograć z drużynami, które będą łatwymi przeciwnikami. Większość zespołów z krajów, które grają na mistrzostwach świata, zaczyna rozgrywki niedługo i opuszcza zgrupowania, więc gramy z tymi, które jeszcze będą. Można się zastanawiać czy nie trzeba było lecieć na Cypr wcześniej i grać z drużynami znaczącymi w futbolu europejskim, ale też można zadać sobie pytanie, czy te kluby chciałyby grać z Cracovią.

Lenczyk zabrał na Cypr 26 zawodników. Wśród nich znalazło się miejsce dla przechodzącego rehabilitację po kontuzji kolana Bartosza Ślusarskiego. Napastnik Cracovii podczas obozu będzie pracował z doktorem Jerzym Wielkoszyńskim. Trener Lenczyk będzie mógł w Paphos dokładnie przetestować kolejnych ewentualnych kandydatów do gry. W podwójnej roli poleciał Sławomir Olszewski, który oprócz funkcji trzeciego golkipera, zajmuje się też treningiem bramkarskim. W ostatniej chwili w kadrze na obóz znaleźli się Dawid Dynarek i Jakub Snadny, a wypadł z niej Karol Kostrubała. Kontuzja uniemożliwiła przygotowania z zespołem Sebastianowi Kurowskiemu, który będzie musiał poddać się operacji kolana.

W świetle tego, jak media oceniły fakt, że selekcjoner reprezentacji Polski Franciszek Smuda na wyjazd do Tajlandii zabrał małżonkę, Lenczyk bardzo dokładnie wyjaśnił, dlaczego on również chce zabrać swoją żonę do Paphos. - W Bełchatowie po raz pierwszy w życiu pozwoliłem sobie wziąć na obóz żonę, opłacając wszystko. W momencie zwolnienia mnie napisano w oskarżeniu, że zabrałem żonę, a nie zabrałem lekarza klubowego. Dziwne, bo ze mną był doktor Wielkoszyński. Jeszcze dziwniejsze, bo napisano, że żona pojechała na koszt klubu. Znam życie, więc wziąłem faktury za pobyt żony. Mówię to dlatego, że na ten obóz również poleci moja żona. Skopano trenera Smudę za wylot do Tajlandii, ale nie wyobrażam sobie, żeby pan Smuda pozwolił na to, żeby jego pani pojechała na koszt PZPN. Jednak dziennikarze to są wspaniali ludzie, normalni, przeciętni, ale i część hołoty, która wykorzystuje takie sytuacje i potrafi zgnoić każdego z prezydentem włącznie. Proszę więc potraktować to jako informację i nie dociekać podtekstów. Pan prezes wyraził na to zgodę, uznając, że moja żona nie będzie przeszkodzą na obozie.

- Na Cyprze odbędzie się weryfikacja każdego zawodnika w szczegółach i kompletowanie jedenastki, trzynastki, czy piętnastki do gry w pierwszym meczu - podsumował opiekun Cracovii.

Z Paphos Pasy wrócą w poniedziałek 21 lutego, na pięć dni przed inauguracyjnym spotkaniem rundy wiosennej.

Kadra Cracovii na obóz w Paphos:
Bramkarze: Marcin Cabaj, Łukasz Merda, Sławomir Olszewski

Obrońcy: Łukasz Derbich, Radosław Grzesiak, Łukasz Mierzejewski, Piotr Polczak, Paweł Sasin, Łukasz Tupalski, Marek Wasiluk.

Pomocnicy: Arkadiusz Baran, Dawid Dynarek, Michał Goliński, Mateusz Jeleń, Mateusz Klich, Wojciech Łuczak, Dariusz Pawlusiński, Mariusz Sacha, Jakub Snadny, Aleksander Suworow, Sławomir Szeliga.

Napastnicy: Jakub Kaszuba, Krzysztof Kaliciak, Radosław Matusiak, Tomasz Moskała, Bartosz Ślusarski.

Plan sparingów Cracovii w Paphos:
10.02 - FK Chimki (Rosja)
13.02 - Slovan Liberec (Czechy)
14.02 - Skonto Ryga (Łotwa)
17.02 - FC Paphos (Cypr)
20.02 - Metałlurh Krasnojarsk (Rosja)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×