Kiedy piłkarze Legii Warszawa odlatywali z lotniska Okęcie na zgrupowanie na Cypr, Pance Kumbev był przekonany, że poleci na nie z pierwszym zespołem. Pojawił się nawet na lotnisku, jednak trener Jan Urban zdecydował, że Macedończyk pozostanie w Polsce.
W styczniu Kumbev przebywał na testach u beniaminka rosyjskiej ekstraklasy - Anży Machaczkała. Był nawet z rosyjskim zespołem na zgrupowaniu w Turcji. Po powrocie do Polski czeka na decyzję Anży w sprawie transferu. Problem polega jednak na tym, że zgodę na jego wyjazd na testy dostał od działaczy a nie trenera Legii. Urban nałożył na niego karę finansową, której jednak Kumbev nie zamierza zapłacić.
Nie pomogły rozmowy z przedstawicielami klubu i decyzją władz Kumbev pozostał w Polsce. Będzie trenował z zespołem Młodej Ekstraklasy.
Więcej w Przeglądzie Sportowym.