Copa del Rey: Nieudany pościg Racingu, Atletico z Sevillą w finale

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Błyskawiczny gol dał małe nadzieje Racingowi na powalczenie z Atletico Madryt o finał. Później jednak mecz potoczył się po myśli Los Rojiblancos, którym pierwsze spotkanie na Vicente Calderon zdecydowanie ułatwiło premierowy od 10 lat awans do finału Copa del Rey. Tam spotkają się z Sevillą. Andaluzyjczycy również utrzymali przewagę z potyczki przed tygodniem i pozostawili w pokonanym polu Getafe.

W tym artykule dowiesz się o:

Już w 2. minucie po strzale głową do własnej siatki trafił Valera i wydawało się, że Racing powalczy o odrobienie 4-bramkowej straty z pierwszego meczu. Po chwili jednak samobójczego gola zaliczył również Domiguez i stan się wyrównał. Po przerwie gospodarze stracili wszelkie nadzieje - najpierw Jurado podwyższył na 2:1 dla gości, a następnie Christian za uderzenie rywala łokciem wyleciał z boiska. Na otarcie łez w końcówce Racingowi udało się wyjść na prowadzenie, ale ostatecznie do awansu zabrakło im aż trzech trafień.

W drugim półfinale, który odbył się w środę, Getafe musiało odrobić dwubramkową stratę w spotkaniu z Sevillą. Pojedynek ten można było nazwać starciem golkipera Andaluzyjczyków - Andresa Palopa oraz napastnika miejscowych - Roberto Soldado. Graczowi z ekipy z przedmieść Madrytu jednak tylko raz udało się pokonać bardzo dobrze dysponowanego bramkarza. Raz przeszkodziła mu również poprzeczka, co miało miejsce w pierwszych minutach widowiska. Dla Sevilli będzie to pierwszy finał Copa del Rey od 2007 roku, kiedy to również okazali się lepsi od Getafe.

Getafe - Sevilla 1:0 (0:0)

1:0 - Soldado 52'

Pierwszy mecz: 0:2

Awans: Sevilla

Racing Santander - Atletico Madryt 3:2 (1:1)

1:0 - Valera (sam.) 1

1:1 - Domiguez (sam.) 8'

1:2 - Jurado 52'

2:2 - Xisco 90'

3:2 - Tchite 90'

Pierwszy mecz: 0:4

Awans: Atletico Madryt

Źródło artykułu: