Już w 2. minucie po strzale głową do własnej siatki trafił Valera i wydawało się, że Racing powalczy o odrobienie 4-bramkowej straty z pierwszego meczu. Po chwili jednak samobójczego gola zaliczył również Domiguez i stan się wyrównał. Po przerwie gospodarze stracili wszelkie nadzieje - najpierw Jurado podwyższył na 2:1 dla gości, a następnie Christian za uderzenie rywala łokciem wyleciał z boiska. Na otarcie łez w końcówce Racingowi udało się wyjść na prowadzenie, ale ostatecznie do awansu zabrakło im aż trzech trafień.
W drugim półfinale, który odbył się w środę, Getafe musiało odrobić dwubramkową stratę w spotkaniu z Sevillą. Pojedynek ten można było nazwać starciem golkipera Andaluzyjczyków - Andresa Palopa oraz napastnika miejscowych - Roberto Soldado. Graczowi z ekipy z przedmieść Madrytu jednak tylko raz udało się pokonać bardzo dobrze dysponowanego bramkarza. Raz przeszkodziła mu również poprzeczka, co miało miejsce w pierwszych minutach widowiska. Dla Sevilli będzie to pierwszy finał Copa del Rey od 2007 roku, kiedy to również okazali się lepsi od Getafe.
Getafe - Sevilla 1:0 (0:0)
1:0 - Soldado 52'
Pierwszy mecz: 0:2
Awans: Sevilla
Racing Santander - Atletico Madryt 3:2 (1:1)
1:0 - Valera (sam.) 1
1:1 - Domiguez (sam.) 8'
1:2 - Jurado 52'
2:2 - Xisco 90'
3:2 - Tchite 90'
Pierwszy mecz: 0:4
Awans: Atletico Madryt