Od pierwszej minuty na boisku w Tatarstanie pojawił się Rafał Murawski, który z Christianem Noboą tworzył parę środkowych pomocników Rubinu. Polak jako pierwszy w meczu doszedł do sytuacji strzeleckiej, ale w 4. minucie meczu po dośrodkowaniu Aleksandra Riazancewa uderzył nad poprzeczką bramki Vincenta Enyeamy. Po Rubinie nie było widać, że od początku grudnia nie rozgrywał spotkań o stawkę. Dodatkowo co zrozumiałe, Rosjanie lepiej od gości z Izraela czuli się na zmarzniętej murawie i już w 14. minucie objęli prowadzenie. Bucharow w sytuacji sam na sam minął Enyeamę i umieścił piłkę w siatce. 10 minut później ten sam zawodnik wykorzystał kiks jednego z obrońców gości, który we własnym polu karnym nie trafił czysto w piłkę i strzałem z pierwszej piłki podwyższył prowadzenie Rubinu. Bucharow jeszcze w pierwszej połowie mógł skompletować hat-tricka, ale sędzia William Collum nie uznał jego bramki.
W drugiej połowie po chwilowej przewadze Hapoela po raz kolejny w głównej roli wystąpił Bucharow, który wyciągnął z bramki bramkarza rywali i spod końcowej linii wyłożył piłkę Siergiejowi Siemakowi, który ulokował ją w pustej bramce i ustalił wynik meczu na 3:0.
To pierwsze domowe zwycięstwo Rubinu w europejskich rozgrywkach od lata 2007 roku, kiedy w ramach Pucharu Intertoto Rosjanie pokonali Zalaegerszegi. Kolejne mecze w Kazaniu kończyły się remisami z Rapidem Wiedeń, Interem Mediolan, Barceloną i Dynamem Kijów.
Rubin Kazań - Hapoel Tel-Aviv 3:0 (2:0)
1:0 - Bucharow 14'
2:0 - Bucharow 24'
3:0 - Siemak 69'