Dariusz Pawlusiński: Byle kto nie trafia do Lenczyka

W piątek wieczorem piłkarze Cracovii podejmą na stadionie Hutnika Legię Warszawa w pierwszym wiosennym spotkaniu ekstraklasy. Jeden z najważniejszych graczy Pasów ostatnich lat, Dariusz Pawlusiński przyznał, że dreszczyk wyczekiwania na start ligi jest w zespole już od pewnego czasu.

Maciej Kmita
Maciej Kmita

- Każdy w ostatnich dniach czuł, że sezon się zbliża. W związku z tym jakie mamy pierwsze mecze (z Legią i Lechem Poznań - przyp. red.), są jeszcze dodatkowe emocje. Chcemy dobrze zacząć wiosnę, żeby w głębi rundy nie martwić się co dalej - mówi portalowi SportoweFakty.pl "Plastik".

Dokonując podsumowania okresu przygotowawczego, trener Cracovii, Orest Lenczyk nie był do końca zadowolony z postawy swoich podopiecznych w grach kontrolnych. Szkoleniowiec zarzucał graczom przede wszystkim brak zaangażowania. - Ciężko mi powiedzieć, czy te sparingi tak do końca nie wyszły. Najważniejsza jest jednak liga i na tym należy się skupić. A sparingi - raz były dobre mecze, raz słabsze - twierdzi Pawlusiński.

Mecz z Legią będzie pierwszym w tym sezonie spotkaniem rozegranym przez Pasy w Krakowie. Piłkarze Cracovii przyjeżdżający na czwartkowy trening do centrum klubowego mijali niekończące się kolejki kibiców chcących kupić wejściówki na piątkowy mecz. - Jak najbardziej cieszymy się, że wracamy do Krakowa. Każdy z nas już w tamtej rundzie mówił, że byłoby super, gdyby mecze były rozgrywane na Hutniku. W końcu będziemy tam grali i jako drużyna cieszymy się, że będą z nami kibice - mówi skrzydłowy Cracovii.

Największym problemem dla piłkarzy obu drużyn podczas piątkowego spotkania może być murawa. Z powodu srogiej w tym roku zimy, nawierzchnia została ułożona ledwie kilka dni przed startem ligi. Z tego względu Cracovia nie mogła zaznajomić się z boiskiem na Suchych Stawach: - Byliśmy tam tylko raz. Jest to świeżo położona płyta. Na pewno potrzeba czasu, żeby trawa się zakorzeniła, ale nie jest w najgorszym stanie.

W meczu z Legią w barwach Cracovii zadebiutuje najprawdopodobniej reprezentant Mołdawii, Aleksander Suworow. Pozostali nowi gracze Pasów - Wojciech Łuczak i Krzysztof Kaliciak na debiut będą musieli jeszcze zaczekać. Spytany o ocenę nowych partnerów klubowych, Pawlusiński zasłonił się autorytetem Oresta Lenczyka. - Skoro trafili do Cracovii, to są to dobrzy zawodnicy. Byle kto pod skrzydła trenera Lenczyka nie trafia - spuentował.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×