Zielono aż miło
Zima w tym roku nie zamierza opuszczać naszego kraju przed upływem należytej dla niej pory roku. Z tego właśnie powodu większość boisk zaplecza ekstraklasy była w fatalnym stanie. Nie można tego powiedzieć o murawie w Bielsku-Białej, która została idealnie przygotowana do ligowego pojedynku. Płytę podgrzewano już na kilka tygodni przed wznowieniem rozgrywek. Również w dniu samego meczu, gdy stolica Podbeskidzia była lekko przyprószona śniegiem, sama murawa nie zawierała ani grama białego puchu. Wysoką jakość płyty potwierdzali sami piłkarze. - Z pewnością jest to na chwilę obecną jedno z lepszych boisk pierwszej ligi, jak nie nawet ekstraklasy - mówił po meczu kapitan Portowców, Olgierd Moskalewicz.
Panie piękniejszą twarzą futbolu
Na dwa dni przed dniem kobiet bielski klub zapewnił paniom wiele atrakcji. Każda z kobiet, która postanowiła sobotni wieczór spędzić na stadionie otrzymała drobny kosmetyczny upominek. Bielski klub rozdawał także podwójne wejściówki do kina, które otrzymywały damsko-męskie pary. Akcja zatytułowana "Piękniejsza twarz futbolu" była trafiona, o czym po meczu poinformował rzecznik prasowy Górali, Jarosław Zięba. - Dziś na stadionie pojawiło się blisko 400 kobiet. Mamy nadzieję, że spodobało się paniom i częściej będą chodzić na mecze.
Piętnaście, czy sto trzy?
Podział kibiców Podbeskidzia ciągle trwa. Spór dotyczy daty powstania klubu. Jedni twierdzą, że Podbeskidzie jako spadkobierca tradycji Bielsko-Bialskiego Towarzystwa Sportowego powstało w 1907 roku, inni uważają, że historia Podbeskidzia jest dużo krótsza, bowiem za datę powstania klubu przyjmują rok 1995. Okazuje się, że więcej jest sympatyków bliższych piętnastoletniej tradycji klubu. Właśnie oni w pierwszym tegoroczny meczu Górali klarownie przedstawili swoje poglądy na ogromnej, mierzącej pięćset metrów kwadratowych sektorówce z datą powstania klubu. Pod wielkim płótnem kibice umieścili również transparent "Od piętnastu lat jak za brata brat".