Czwartek w Serie A: Koniec sezonu dla Iaquinty, Nedved się waha

Czwartek w Serie A dotyczył przede wszystkim Juventusu Turyn. Vincenzo Iaquinta nie zagra już do końca sezonu, przez co jego występ na ME 2008 stanął pod dużym znakiem zapytania. Pavel Nedved natomiast nadal się waha, czy kontynuować karierę, czy też zdecydować się na jej zakończenie.

Nedved podejmie decyzję

Pavel Nedved wydaje się być bliski przejścia na piłkarską emeryturę. Wiele wskazuje na to, że reprezentant Czech zdecyduje się na zakończenie kariery, chociaż niewykluczone, iż tak jak wcześniej spekulowano, jeszcze przez sezon będzie grywał dla Juventusu Turyn.

- W najbliższych godzinach podejmę decyzję na temat mojej przyszłości: Ocenię sytuację i poinformuję jak zadecydowałem. Na pewno nadejdzie taki moment, w którym właściwe będzie powiedzieć sobie dość zarówno z powodów fizycznych, jak i psychicznych. Zwłaszcza w tak ciężkiej lidze, jak włoska, a w moim przypadku głowa, to 80 proc. Moich zdolności - stwierdził.

Nie od dziś wiadomo, że marzeniem Nedveda jest triumf w Lidze Mistrzów. Jeśli zdecyduje się kontynuować karierę, wówczas być może jeszcze zagra w tych rozgrywkach, ponieważ Juve weźmie udział w kwalifikacjach.

Koniec sezonu dla Iaquinty

Vincenzo Iaquinta nie pojawi się na ligowych boiskach już do końca sezonu. Napastnik Juventusu Turyn ma problemy z mięśniami i kiedy wznowi treningi, to rozgrywki ligowe zdążą już dobiec ku końcowi. Tym samym maleją jego szanse na wyjazd na Mistrzostwa Europy 2008.

Urazu nabawił się ponadto Alessandro Birindelli i w pojedynku z Catanią Calcio także jego zabraknie. Ponadto w gronie kontuzjowanych znajduje się Jorge Andrade, który nie jest do dyspozycji Claudio Ranieriego prawie przez cały sezon.

Juve pozostały do rozegrania jeszcze tylko dwa oficjalne mecze. W najbliższą niedzielę klub zmierzy się ze wspomnianą ekipą z Katanii, a na zakończenie rozgrywek przyjdzie mu pojechać do Genui, na potyczkę z Sampdorią.

Ujfalusi na celowniku Juventusu

Juventus Turyn zamierza sprowadzić obrońcę ACF Fiorentiny i reprezentacji Czech, a mianowicie Tomasa Ujfalusiego. Stara Dama co prawda już przed rokiem zabiegała o reprezentanta Czech, ale wówczas nie osiągnęła swojego celu.

Teraz ma być inaczej, ponieważ wspomniany defensor będzie mógł zmienić otoczenie na zasadzie wolnego transferu. Zatem Juve już nie będzie musiało dogadać się z Violą w sprawie jego sprowadzenia, gdyż wystarczy już tylko porozumieć się z samym zawodnikiem.

Mówi się, że Juventus jest gotów zaoferować Ujfalusiemu czteroletni kontrakt, z zarobkami opiewającymi na kwotę wynoszącą 4 mln euro na sezon. O Czecha zabiega ponadto ekipa z hiszpańskiej Primera Division - Atletico Madryt.

Luciano Spalletti: Czuję się świetnie w Romie

Szkoleniowiec AS Romy - Luciano Spalletti nie ma zamiaru rozstawać się z zespołem Giallorossich. Włoch nie ukrywa, że w Rzymie czuje się znakomicie i aktualnie klub ze stolicy Italii jest dla niego wszystkim, czego potrzebuje.

- W Rzymie czuję się świetnie. Tu mam możliwości wykonywania swojej pracy tak dobrze, jak to tylko możliwe. Roma to dla mnie wszystko. Każdy jest na swoim miejscu i każdy ma zaufanie do kogoś innego - stwierdził.

W przeszłości Spalletti pracował w Udinese Calcio. Z tym zespołem w Serie A radził sobie na tyle dobrze, iż klub zajął na koniec rozgrywek nawet lokatę, dającą prawo udziału w kwalifikacjach Ligi Mistrzów. Właśnie po tym sukcesie został zatrudniony w Romie.

Inter po słowie z menedżerem Aquilaniego

Inter Mediolan czyni usilne starania, by po sezonie pozyskać utalentowanego pomocnika AS Romy - Alberto Aquilaniego. Jak doniosły włoskie media działacze Nerazzurrich osiągnęli już porozumienie z menedżerem zawodnika.

W ostatnich dniach rozmowy między włodarzami Interu a ojcem Aquilaniego, który jednocześnie pełni funkcję agenta zawodnika, nabrały tempa. Strony ponoć ustaliły już nawet wysokość wynagrodzenia. Na mocy umowy z Interem młody Włoch miałby zarabiać 4 miliony euro.

Problemem pozostaje jednak Roma, która nie ma zamiaru pozbywać się swojego wychowanka. Zdaniem włoskiej prasy po zakończeniu sezonu władze Interu spróbują osiągnąć porozumienie z działaczami Giallorossich. Mediolańczycy są gotowi zaoferować 20 milionów euro.

Pandev sprowokował Materazziego

Włoskie media znalazły przyczynę brutalnego faulu defensora Interu Mediolan Marco Materazziego na napastniku rzymskiego Lazio - Goranie Pandevie w końcówce rewanżowego spotkania półfinałowego Pucharu Włoch rozgrywanym na Olimpico w Rzymie (2:0 dla Interu).

Reprezentant Macedonii sprowokował rosłego zawodnika mediolańczyków. Piłkarz miał powiedzieć: W niedzielę kibicuję Sienie. Mam nadzieję, że przegracie to scudetto." Wówczas na tablicy świetlnej widniał wynik 1:0 dla Interu, co było równoznaczne z odpadnięciem Lazio z Pucharu Włoch i pożegnaniem z marzeniami o występach w przyszłej edycji UEFA Cup.

Wypowiedź Pandeva rozwścieczyła Materazziego i ten przy nadarzającej się okazji ostro potraktował snajpera, za co zobaczył czerwony kartonik.

Słowa Macedończyka nie spodobały się fanom Lazio, którzy mają nadzieję, że Inter nie straci mistrzostwa na rzecz ich lokalnego rywala - AS Romy.

Komentarze (0)