W Gelsenkirchen dojdzie do starcia gigantów. Zmierzą się liderujące ekipy Schalke 04 i Bayernu Monachium. Zwycięzca pojedynku sięgnie prawdopodobnie po mistrzowską koronę. Przed meczem trwają słowne potyczki. Królują w nich szefowie Bayernu. Uli Hoeness zarzucił przedstawicielom Schalke... spreparowanie murawy. - Graliśmy na tragicznie przygotowanym boisku. Niekoniecznie było to spowodowane warunkami atmosferycznymi. Przeciwnicy chcieli nam utrudnić grę - mówił po spotkaniu w Pucharze Niemiec prezydent monachijczyków. Inny boss Bayernu, Karl-Heinz Rummenige, wystosował nawet list do DFL (Niemiecka Liga Piłkarska) z prośbą o interwencję. - Chcemy występować w normalnych warunkach. Murawę można wymienić w ciągu 24 godzin. Nie kosztuje to dużo- powiedział Rummenige. DFL poparł skargę Bawarczyków, lecz nie może nakazać wymiany trawnika. Oskarżenia bagatelizuje trener Schalke, Felix Magath. - Nie mam wpływu na wygląd boiska. Rozumiem, że Hoeness angażuje się w sprawy swojego klubu, ale ingerencji DFL i Joachima Loewa nie potrafię pojąć. Stan naszej murawy nie powinien ich interesować - tłumaczył Magath dla sport1.de. Piłkarskie Niemcy pasjonują się jednak aspektem sportowym spotkania. Trudno określić, kto jest jego faworytem. - Bayern ma największy potencjał i powinien sięgnąć po mistrzostwo. Tytuł dla naszej drużyny będzie ogromną niespodzianką - powtarza konsekwentnie Magath. To bardziej zagrywka psychiczna niż wyraz jego myśli. Fakty przemawiają bowiem za Schalke, które w ostatnich kolejkach prezentuje mało efektowny, ale wyjątkowo skuteczny futbol. Forma Bayernu przypomina sinusoidę. Po porażce z Eintrachtem Frankfurt przyszło zwycięstwo z Manchesterem United. - Środowy mecz był wspaniały w porównaniu do naszej postawy z poprzednich tygodni. Byliśmy znakomitym monolitem, drużyną przez duże "D" - powiedział dla portalu bundesliga.de Hamit Altintop, pomocnik monachijczyków. Argumentem za Bayernem jest powrót na boisko Arjena Robbena. Holender nie wystąpił przeciwko Manchesterowi, w sobotę ma być do dyspozycji Louisa van Gaala.
W cieniu rywalizacji Schalke z Bayernem o udział w europejskich pucharach powalczą Borussia Dortmund i Werder Brema. Obie drużyny spotkają się w bezpośrednim starciu. Mecz przedstawiany jest jako pojedynek dwóch snajperów: Lucasa Barriosa i Claudio Pizzaro, którzy w tym sezonie trafiali odpowiednio 15 i 12 razy do siatki. - Od dyspozycji Lucasa wiele zależy, ale do zwycięstwa potrzebna jest dobra postawa całego zespołu - wyjaśnia szkoleniowiec Borussii, Juergen Klopp, i docenia klasę przeciwnika. - Spotkamy się z jedną z najsilniejszych drużyn rozgrywek. Werder jest prawdopodobnie najbardziej ofensywnie nastawioną ekipą. Dlatego istotna będzie uważna gra naszej defensywy - dodaje Klopp dla bvb.de. Trener Werderu, Thomas Schaaf, podkreśla rangę tego spotkania, uważając je za kluczowe w kontekście uczestnictwa w rozgrywkach europejskich. - Jesteśmy w podobnej sytuacji co Borussia i mamy ten sam cel. Chcemy wskoczyć na czwarte miejsce w tabeli.
We Freiburgu dojdzie do meczu zespołów walczących o utrzymanie. Z miejscowym SC zmierzy się VfL Bochum. Goście znajdują się nad strefą spadkową, ale od szesnastych gospodarzy dzielą ich tylko trzy oczka. To świadczy o ważności tego spotkania. Oficjalne strona Bochum mówi o "wielkanocnym thrillerze", podkreślając zarazem osłabienia zespołu. Pod znakiem zapytania stoi występ rekonwalescentów: Slawo Freiera, Stanislava Sestaka i Zlatko Dedica, a wykluczony jest udział Joela Epalle i Mimouna Azaouagh. Mimo problemów, piłkarze zapowiadają bój o zwycięstwo. - Musimy w grze zaprowadzić porządek. To było niegdyś naszą siłą - tłumaczy Lewis Holtby, skrzydłowy Bochum. W dobrym humorze przed sobotnią potyczką jest trener Freiburga, Robin Dutt. - Punkt w Hoffenheim straciliśmy pechowo. Co jednak pozytywnie nastraja, to fakt, że drużyna zaczyna grać tak, jakbym sobie życzył: w pełni skoncentrowana i z radością - mówi dla scfreiburg.com Dutt. - Zawodnicy wierzą w swoje umiejętności. Takie nastawienie to klucz do sukcesu.
Program 29. kolejki Bundesligi:
Sobota, 3. kwietnia
FC Schalke 04 - Bayern München, godz. 15.30
Eintracht Frankfurt - Bayer Leverkusen, godz. 15.30
Borussia Dortmund - Werder Bremen, godz. 15.30
SC Freiburg - VfL Bochum, godz. 15.30
VfB Stuttgart - Borussia Mönchengladbach, godz. 15.30
1. FC Nürnberg - 1. FSV Mainz 05, godz. 15.30
1.FC Köln - Hertha BSC, godz. 18.30
Niedziela, 4. kwietnia
VfL Wolfsburg - 1899 Hoffenheim, godz. 15.30
Hamburger SV - Hannover 96, godz. 17.30