Trybunę na 2000 miejsc na Stadionie Miejskim w Pruszkowie kibice miejscowego Znicza w sobotni wieczór powinni wypełnić bardzo szczelnie. Przyjazd do podwarszawskiej miejscowości zapowiadają również fani Legii Warszawa, którzy sympatyzują z kibicami Pogoni. Biletów może więc zabraknąć na długo przed godziną 20.15, kiedy to zacznie się spotkanie. Do Pruszkowa przyjeżdża Pogoń Szczecin.
Najpierw była radość, po wygranej u siebie z Sandecją Nowy Sącz. Później jednak przyszła niespodziewana przegrana z MKS Kluczbork. Znicz po pięciu wiosennych spotkaniach cały czas znajduje się w strefie spadkowej i traci dwa punkty do czternastego w tabeli Podbeskidzia Bielsko-Biała. Mimo tak małej straty, podopieczni Jacka Grembockiego są w bardzo niebezpiecznej sytuacji. Zespoły będące w tabeli nad Podbeskidziem maja przewagę pięciu punktów nad Zniczem i utrzymują ją od kilku kolejek. Oprócz pruszkowskiej drużyny, chrapkę na miejsce poza strefą spadkową mają jeszcze Wisła Płock i Motor Lublin. Walka o to jedno miejsce umożliwiające występowanie w I lidze w przyszłym sezonie będzie więc w tym roku naprawdę emocjonująca.
Pogoń Szczecin gra z kolei na przeciwległym froncie, czyli o awans do ekstraklasy. Fenomenalna runda jesienna, którą podopieczni Piotra Mandrysza zakończyli na drugim miejscu, przyniosła wiele nadziei i chyba również za dużo pewności siebie. W pięciu meczach na wiosnę szczecinianie ani razu bowiem nie wygrali, za to przegrali trzy ostatnie spotkania i zremisowali dwa pierwsze. Ten skromny dorobek odbił się na pozycji Portowców w tabeli, gdyż obecnie okupują oni dopiero szóste miejsce z sześcioma punktami straty do drugiego ŁKS-u Łodź.
W walce o ekstraklasę, oprócz Widzewa, pod koniec sezonu będą się zapewne liczyć jeszcze ŁKS i Górnik Zabrze, gdyż takie zespoły jak Sandecja i GKS Katowice raczej nie zdołają wytrzymać trudów rywalizacji. Czy do tych dwóch drużyn dołączy również Pogoń? To będzie możliwe tylko w przypadku wygranej w Pruszkowie, gdyż strata aż tylu punktów do wicelidera byłaby nie do odrobienia przypadku zwycięstwa ŁKS i porażki Pogoni. Oczywiście łodzianie na pewno stracą jeszcze kilka punktów, jednak nie można spodziewać się wielkiej serii porażek ŁKS.
W zespole z Pruszkowa kontuzji wiele nie ma, jednak ta najważniejsza, czyli uraz Tomasza Chałasa ciągle nie jest wyleczona do końca. Napastnik pruszkowian od kilku tygodni trenuje już z zespołem, jednak z mniejszymi obciążeniami. Trener Grembocki zapowiadał, że kuracja Chałasa potrwa krócej niż przewidywano, ale nie będzie on na siłę wpuszczany na boisko. W Pogoni nie wystąpi Marcin Nowak, który pauzuje za otrzymanie dziesiątej żółtej kartki. W Pruszkowie nie zobaczymy również: Łukasza Wróbla, Daniela Wólkiewicza, Jozefa Petrika i Mikołaja Lebedyńskiego.
Zespół Pogoni, mimo słabej formy w lidze, dobrze spisuje się w Pucharze Polski, gdzie dobrnął do półfinału i w pierwszym spotkaniu zremisował z faworyzowanym Ruchem w Chorzowie. Zarówno Znicz, jak i goście sobotniego spotkania grają dość widowiskową piłkę, przyjemną dla oka. Zatem oprócz walki możemy spodziewać się wielu ciekawych akcji ofensywnych. Emocji w Pruszkowie na pewno nie zabraknie.
Znicz Pruszków - Pogoń Szczecin / sob 10.04.2010 godz. 20.15
Przewidywane składy:
Znicz Pruszków: Bieniek - Radler, Zaborowski, Klepczarek, Jędrzejczyk, Falkowski, Kasperkiewicz, Wojciechowski, Rybaczuk, Felisiak, Biliński.
Pogoń Szczecin: Janukiewicz - Rydzak, Hrymowicz, Jarun, Koman, Bojarski, Woźniak, Petasz, Pietruszka, Moskalewicz, Klatt
Sędziuje: Mirosław Górecki (Ruda Śląska)
Wyślij SMS o treści SF POGON na numer 7303
Koszt usługi 3,66 zł z VAT
Zamów wynik meczu Znicz Pruszków - Pogoń Szczecin
Wyślij SMS o treści SF POGON na numer 7101
Koszt usługi 1,22 zł z VAT