Lubański wraca na Roosevelta!

W trakcie 12 lat gry w barwach Górnika rozegrał 234 spotkania, w których strzelił 155 bramek. Sięgnął z zabrzańskim zespołem po siedem tytułów mistrza Polski, sześć Pucharów Polski i cztery tytuły Króla Strzelców polskiej ekstraklasy. Jego bramki w meczach z AS Romą dały Górnikowi awans do finału Pucharu Zdobywców Pucharów. Teraz Włodzimierz Lubański, bo o nim mowa znów powróci na stadion przy Roosevelta, na którym święcił największe sukcesy w swojej klubowej karierze.

Złote lata polskiej piłki nożnej to dla wielu fanów futbolu w kraju nad Wisłą niemalże prehistoria. Dzisiaj polskie kluby odpadają w rozgrywkach europejskich z farmerami z Estonii, a reprezentacja Polski nie daje rady piłkarskim "potęgom" takim jak Słowacja czy Słowenia. W końcowych dniach kwietnia przypada jubileusz 40-lecia od największego sukcesu w historii polskiej piłki klubowej - awansu Górnika Zabrze do finału Pucharów Zdobywców Pucharów. Po trzech niezwykle emocjonujących bojach z AS Romą zabrzanie awansowali do finału europejskich rozgrywek, gdzie przyszło im się zmierzyć z naszpikowanym gwiazdami Manchesterem City.

Piłkarska polska pamięta jednak w sposób szczególny batalię pomiędzy Górnikiem a Romą. Zabrzanie spisywani na pożarcie przez drużynę ze stolicy Włoch nie tylko walczyli z nią jak równy z równym, ale pozbawili rzymską drużynę marzeń o triumfie w europejskich pucharach. Nie byłoby tego sukcesu gdyby nie supersnajper Górnika, Włodzimierz Lubański. Po latach wybitny zawodnik drużyny 14-krotnych mistrzów Polski znów zagości na stadionie przy Roosevelta, a wszystko to w związku z obchodami 40. rocznicy finałowego starcia z The Citizens.

Na co dzień Lubański jest asystentem trenera Jacky'ego Mathijssena w belgijskim KSC Lokeren. Pracuje też z drużynami młodzieżowymi klubu Jupiler League. Na obchody rocznicowe przyjedzie jednak do Zabrza. - Wysłałem do Włodka Lubańskiego zaproszenie i otrzymałem potwierdzenie, że przyjedzie na obchody jubileuszowe naszego awansu do finału Pucharu Zdobywców Pucharów. Nie wyobrażałem sobie żeby tak ważnej osobistości jak Włodek mogłoby tego dnia zabraknąć w naszym gronie. Był przecież naszym czołowym strzelcem i mogę bez wahania przyznać, że gdyby nie jego bramki moglibyśmy o sukcesie sprzed lat tylko pomarzyć - powiedział w rozmowie z naszym portalem Stanisław Oślizło, legendarny obrońca i kapitan "złotej" drużyny Górnika.

Obchody 40. rocznicy występu Górnika Zabrze w finale Pucharu Zdobywców Pucharów będą mieć miejsce 24 kwietnia 2010 r. przy okazji ligowego starcia jedenastki z Roosevelta ze Zniczem Pruszków.

Komentarze (0)