Niedziela w Premier League: Ferguson będzie mógł kupować, Arsenal chce Cole'a

Mimo ogromnych długów jakie ma Manchester United, Sir Alex Ferguson będzie mógł kupować w letniej sesji transferowej. Tymczasem Arsenal Londyn potwierdza, że Joe Cole to "interesujący cel". Możliwe, iż Kanonierzy pozyskają gracza Chelsea Londyn. Natomiast Didier Drogba ponownie przełożył operację przepukliny, z którą zmaga się już od kilku miesięcy. Najwcześniej po mistrzostwach świata podda jej się.

Ferguson będzie mógł kupować

Dyrektor wykonawczy Manchesteru United David Gill powiedział, że Sir Alex Ferguson dostanie latem pieniądze na transfery. Jednocześnie Gill nie chciał zdradzać, kto ewentualnie mógłby trafić na Old Trafford.

- Mogę powiedzieć, że fundusze na transfery są dostępne. Piłkarze są omawiani, ale to nie w naszym stylu jest mówienie kogo chcemy pozyskać i nigdy też nie będziemy mówić - powiedział David Gill. Czerwone Diabły mają spore długi, dlatego w prasie zastanawiano się czy Ferguson będzie miał za co kupować piłkarzy. Jak się okazuje - będzie miał za co.

Wenger potwierdza: Chcę Cole'a

Joe Cole wciąż nie podpisał nowego kontraktu z Chelsea Londyn. Umowa wygasa za kilka tygodni i coraz realniejszym scenariuszem jest odejście Cole'a ze Stamford Bridge.

Tymczasem reprezentant Anglii nie musi obawiać się o bezrobocie. Arsene Wenger potwierdza, że Cole jest "interesującym celem", co oznacza, iż Francuz chętnie pozyskałby pomocnika Chelsea.

Bój o tego zawodnika stoczy kilka innych klubów. Również Manchester United monitoruje sytuację. Tottenham Hotspur i były zespół Cole'a West Ham United także mają chrapkę na 28-letniego piłkarza.

Drogba wstrzymuje się z operacją

Cały czas problem z przepukliną ma Didier Drogba. Często gra z bólem, ale mimo to nie chce poddawać się operacji. Spekulowano, że zrobi to po rozgrywkach klubowych, ale jeszcze przed mistrzostwami świata.

- Chcę grać na mundialu i później zobaczę, co zrobię. Nie chce przechodzić operacji teraz, za dwa tygodnie czy za trzy - nie, nie chcę - powiedział snajper Chelsea Londyn. Z tym urazem zmaga się już od kilku miesięcy, a afrykańskie mistrzostwa zaczynają się 11 czerwca.

Wszystko zależy od czwartego miejsca

Manchester City i Tottenham Hotspur toczą zacięty bój o czwartą lokatę. Roberto Mancini, menedżer The Citizens, mówi wprost, że od tego, które miejsce zajmie jego zespół, będzie zależało kogo kupi w letniej sesji transferowej.

Obu klubom pozostały dwa mecze w tym jeden bezpośredni na City of Manchester Stadium. Dzieli ich zaledwie jeden punkt i dlatego środowy pojedynek zapowiada się ekscytująco.

Mancini zdaje sobie sprawę, że zajęcie czwartego miejsca sprawi, iż wielu piłkarzy zdecyduje się na transfer do The Citizens. Kusić ich będą już nie tylko wysokie zarobki, ale i perspektywa gry w Lidze Mistrzów.

Gomes musi przejść badania

Tottenham Hotspur ma problem. Pierwszy golkiper Kogutów Heurelho Gomes musi przejść dokładne badania pachwiny. Urazu tego doznał w sobotnim pojedynku z Boltonem Wanderers (1:0).

- Musimy zrobić badania i zobaczyć, jak poważne to jest. Mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku - martwi się Harry Redknapp, menedżer klubu z White Hart Lane. W środę jego zespół zagra najważniejszy mecz w sezonie z Manchesterem City. Jeśli Gomes nie będzie mógł w nim zagrać, to zastąpi go 23-letni Ben Alnwick.

Man Utd szuka wzmocnień u lokalnego rywala

Micah Richards oraz Stephen Ireland nie są ulubieńcami Roberto Manciniego. Całkiem możliwe, że latem odejdą z Manchesteru City. Przechwycić ich może lokalny rywal - Manchester United.

Obaj są na liście życzeń Czerwonych Diabłów. 23-letni Ireland po odejściu Marka Hughesa zagrał jedynie dwa razy od pierwszej do 90 minuty. Miejsca w składzie nie ma również Richards. Występuje na prawej obronie, a Mancini głośno mówi o tym, że zamierza pozyskać piłkarza na tę stronę defensywy.

Chelsea interesuje się Hernandezem

18 milionów funtów może zaoferować Valencii Chelsea Londyn za Pablo Hernandeza - pisze News of the World. Zawodnikiem grającym na skrzydle interesuje się również Newcastle United.

25-latek uważany jest za spory talent, ale problemem może być kwota odstępnego. Ona wynosi 45 milionów funtów. Wiadomo, że tyle The Blues nie zapłacą. Na dodatek umowa Hernandeza jest ważna jeszcze przez najbliższe cztery lata.

Everton poluje na Onuohę

3,75 miliona funtów jest gotów zapłacić Everton Manchesterowi City za Neduma Onuohę - pisze News of the World. 23-latek nie zawsze ma miejsce w składzie The Citizens i najczęściej jest tylko rezerwowym.

W Evertonie mógłby grać w pierwszym zespole. Latem poprzedniego roku na City of Manchester Stadium trafił Joleon Lescott - właśnie z The Toffees. Teraz może dojść do transakcji w drugą stronę.

Komentarze (0)