- Nie chcę się na nikim odegrać, bardzo lubię piłkarzy Lecha. To prawie moja drużyna, trzy lata ją układałem. Świetnie się z tymi piłkarzami pracowało. Ale gdyby Zagłębie pokazało w Poznaniu charakter, też byłoby mi miło. Kiedy zapewniło sobie utrzymanie, wiele osób myślało, że będzie się podkładać innym drużynom. A jest inaczej. Mogę zapewnić, że Zagłębie przed Lechem nie padnie - powiedział Smuda w rozmowie z Rzeczpospolitą.
Czy ewentualne mistrzostwo Polski Lecha będzie także sukcesem "Franza"? - Odszedłem z Legii, to Okuka zdobył mistrzostwo, tak samo Kasperczak w Wiśle, a Klejndinst z Michniewiczem w Zagłębiu. Gdyby udało się teraz Jackowi Zielińskiemu, to trzeba mu pogratulować, mnie nikt nie musi tego sukcesu przypisywać. Zobaczymy, czy w Lechu wezmą pod uwagę moje słowa, że sprzedawać piłkarzy można dopiero po osiągnięciu sukcesu, a nie przed. Jestem ciekawy, czy drużyna się wzmocni przed walką o Ligę Mistrzów - dodał.
Więcej w Rzeczpospolitej.