Kibice, którzy pojawili się na trybunach, do przerwy nie zobaczyli żadnej bramki. Po zmianie stron, w 57. minucie spotkania, prowadzenie objął Amkar po strzale Nikoli Drinčicia. W 64. minucie klub z Permu podwyższył wynik za sprawą Tomislava Dujmovicia.
Jednak 120 sekund później zespół CSKA zdobył kontaktowego gola. Wówczas futbolówkę w siatce umieścił Vágner Love. Do remisu na 2:2 w 74. minucie doprowadził Jô.
Janczyk pojawił się na murawie w 88. minucie, kiedy to zmienił Dudu Cearense. W regulaminowym czasie gry mecz nie został rozstrzygnięty.
Były zawodnik Legii Warszawa był widoczny w dogrywce. W 104. minucie nasz rodak przeprowadził groźną akcję, ale zakończyła się ona tylko wywalczeniem rzutu rożnego. Dziesięć minut później Janczyk został obsłużony dobrym podaniem przez Alana Dżagojewa. Polak minął jednego rywala, lecz z drugim sobie nie poradził.
Pojedynek rozstrzygnął dopiero konkurs rzutów karnych. Polak znalazł się w grupie zawodników desygnowanych do wykonywania jedenastki. Rozpoczął on czwartą serię karnych. Napastnik przymierzył w górny, prawy róg bramki. Po trafieniu Janczyk piłkarze CSKA cieszyli się z czwartego w historii klubu Pucharu Rosji.
CSKA Moskwa - Amkar Perm 2:2 (0:0), karne 4:1
0:1 - Drinčić 57'
0:2 - Dujmović 64'
1:2 - Love 66'
2:2 - Jô 74'