Blackburn przebiło ofertę Borussi za Lewandowskiego!

Właściciel Lecha, Jacek Rutkowski utrzymuje, że do transferu Roberta Lewandowskiego wcale nie musi dojść. Tymczasem władze angielskiego Blackburn Rovers znacznie przebiły ofertę Borussi Dortmund za tego zawodnika.

Cezary Kucharski, menedżer Roberta Lewandowskiego podkreśla, że w grę w przypadku jego podopiecznego wchodzą tylko dwa kluby: Borussia Dortmund lub Lech Poznań. Lewandowski już wcześniej ustalił warunki kontraktu z niemieckim klubem i zdaniem Kucharskiego żaden inny kierunek nie wchodzi w grę.

Tymczasem niezrażeni postawą Lewandowskiego działacze Blackburn Rovers po raz kolejny podbili stawkę. Wcześniej oferowali za napastnika Lecha 5 milionów funtów (6 milionów euro). Teraz oferta opiewa na 6 milionów funtów czyli 7,2 miliona euro! Anglicy zdecydowali się na złożenie oferty po ostatnim impasie w rozmowach na linii Lech - Borussia. Wcześniej swoje oferty kupna Lewandowskiego składali między innymi działacze Genoi, Fenerbahce Stambuł czy PSV Eindhoven. Oferty z innych klubów potwierdzają, że Lech mógłby zarobić na transferze swojego napastnika znacznie większe pieniądze, niż na jego przejściu do Borussi.

Przejście Lewandowskiego do innego klubu niż Borussia wydaje się być jednak mało prawdopodobne. Wszystko w tym momencie zależy od działaczy Borussi, którzy otrzymali od władz Kolejorza propozycję umowy. Na Bułgarskiej nie byli zadowolenie z faktu, że oferta niemieckiego klubu zawierała tylko trzy strony i było w niej ujętych kilku zapisów. Oferta Lecha jest znacznie obszerniejsza i obejmuje między innymi sprawy sparingu pomiędzy oboma zespołami, który miałby zostać rozegrany w Poznaniu, a Borussia przysłałaby najsilniejszy skład. Lech zgodzi się na kwotę odstępnego równą 4,5 miliona euro pod warunkiem, że nie będzie musiał płacić prowizji zawodnikowi i jego menedżerowi. Wszystko ma się wyjaśnić na początku przyszłego tygodnia. Jeżeli strony nie dojdą do porozumienia, to Lewandowski 14 czerwca zamelduje się na pierwszym treningu Lecha.

Więcej w Przeglądzie Sportowym.

Komentarze (0)