Opiekun Białej Gwiazdy, Henryk Kasperczak przyznał, że na razie nie wie nic o pucharowym rywalu. - Nie znam tej drużyny, więc teraz będziemy musieli jak najwięcej dowiedzieć się o tym zespole. Na pewno od teraz będziemy śledzić ich poczynania. Oni teraz mają rozgrywki, więc można będzie obserwować ich wyniki na bieżąco - komentuje doświadczony szkoleniowiec.
Pierwsze spotkanie rozegrane zostanie w Szawlach. Rewanż tydzień później będzie miał miejsce w Krakowie. To dobry układ dla wicemistrzów Polski? - Dobrze, że mamy blisko i nie czeka nas bardzo długa podróż. Trudno powiedzieć, czy to jest dla nas korzystne, czy nie. Gdy poprzednio byłem trenerem Wisły, graliśmy z Valerengą i też mówiło się, że to dobra informacja, że rewanż mamy u siebie. Jaki był końcowy rezultat, dobrze pamiętamy. Musimy się po prostu dobrze przygotować do tego meczu - dodaje Kasperczak.
Rozgrywki ligi litewskiej prowadzone są w systemie wiosna-jesień, więc FK Szawle są w środku sezonu. To korzystne dla sztabu Wisły, który będzie chciał obserwować rywala. - Mamy jeszcze chwilę czasu na przemyślenie, jak się podzielimy obowiązkami i kiedy rozpoczniemy obserwację naszego rywala - tłumaczy szkoleniowiec Wisły.