Górnik wyjedzie na dwa zgrupowania

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W przyszłą środę do zajęć wrócą zawodnicy Górnika. Zabrzanie, którzy ligowe zmagania na zapleczu ekstraklasy zakończyli raptem trzy tygodnie temu jako ostatnia z drużyn z najwyższej klasy rozgrywkowej rozpocznie przygotowania do nowego sezonu. Wciąż nieznany jest też pełen plan przygotowań drużyny do rozgrywek. Nad tym pracuje dyrektor sportowy, Tomasz Wałdoch.

W tym artykule dowiesz się o:

Rozgrywki pierwszej ligi toczyły się w tym sezonie do 5 czerwca. W ostatniej kolejce Górnik grał w meczu wyjazdowym z Widzewem Łódź, a potem odbył jeszcze dwie sesje treningowe i zawodnicy udali się na zasłużone urlopy. Do zajęć zabrzańska drużyna wróci z końcem czerwca, a plusem na rzecz Górnika jest fakt, że kadra na przyszły sezon została już skompletowana, dzięki czemu nieprzemyślane ruchy kadrowe nie powinny zakłócić cyklu treningowego.

Na chwilę obecną wiadomo tylko tyle, że drużyna wyjedzie na dwa obozy. - Planujemy dwa zgrupowania. Pierwsze będzie miał miejsce w Polsce, najprawdopodobniej w Zakopanem pomiędzy 4-10 lipca. Drugie zgrupowanie odbędzie się zagranicą między 15-24 lipca. Nie jest jeszcze przesądzone w jakim kraju będzie ono mieć miejsce. Bierzemy pod uwagę Austrię, Niemcy i Słowenię. Nic nie jest jednak na chwilę obecną przesądzone i trwają rozmowy - powiedział dyrektor sportowy Górnika, Tomasz Wałdoch.

Nieznana jest także liczba potencjalnych sparingów, jakie drużyna rozegra w okresie przygotowawczym. - Mecze sparingowe są nieodzownym elementem każdego okresu przygotowawczego i w tym przypadku nie będzie inaczej. Na razie nie wiemy jednak ile drużyna rozegra sparingów i z jakimi przeciwnikami będzie rywalizować, bo jak wspomniałem wcześniej wszystko jest w trakcie dopinania. Myślę, że z dniem pierwszego treningu wszelkie wątpliwości zostaną rozwiane i przedstawimy szczegółowy plan przygotowań drużyny do nowego sezonu - dodał Wałdoch.

W chwili obecnej przesądzone jest natomiast to, że w pierwszych zajęciach udziału nie weźmie żaden z „czterech muszkieterów” wystawionych przez Górnika na listę transferową. - Wszyscy zawodnicy, którzy zostali wystawieni na listę transferową przygotowania do nowego sezonu rozpoczną albo z nowym pracodawcą, albo z drużyną rezerw. Dotyczy to również takich zawodników jak Paweł Strąk, Robert Szczot i Przemysław Pitry - wyjaśnił dyrektor sportowy zabrzańskiego klubu.

Problemem nie powinna być osoba Damiana Gorawskiego. Sprawę ważności jego kontraktu z Górnikiem będzie rozstrzygać we wtorek PZPN. Jest wielce prawdopodobne, że umowa zostanie rozwiązana z winy zawodnika. Gorawski jest bowiem kontuzjowany od maja 2009 roku, z krótkimi przerwami. - Regulamin PZPN mówi, że jeżeli zawodnik jest kontuzjowany dłużej niż pół roku klub może wystąpić z wnioskiem o rozwiązanie jego kontraktu bądź obniżenie zarobków o połowę. My wystąpiliśmy z takim wnioskiem i czekamy na decyzję w tej sprawie - zdradził prezes Górnika, Łukasz Mazur.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)