Piotr Mandrysz liczy na łut szczęścia

Przed 34. kolejką II ligi sytuacja Piasta nie jest zbyt dobra. Podopieczni Piotra Mandrysza muszą wygrać wyjazdowe spotkanie z Polonią Warszawa, a także liczyć na potknięcia innych rywali w walce o awans do ekstraklasy. Szkoleniowiec gliwiczan wierzy jednak, że jego zespołowi dopisze nieco szczęścia, którego brakowało Piastowi w poprzednich kolejkach.

- W poprzedniej serii przegraliśmy niezwykle istotne spotkanie z GKS Jastrzębie. Ewentualne zwycięstwo mogło nas postawić w dużo lepszej sytuacji niż jesteśmy obecnie. Myślę, że zadziałała presja. Moi zawodnicy nie potrafili pokazać na boisku wyższości nad rywalem. Nie tylko Piast zresztą stracił punkty w takich okolicznościach, bo swoich meczów nie wygrały także Arka Gdynia i Znicz Pruszków. Presja i gra z nożem na gardle sprawia, że o niespodzianki jest zdecydowanie łatwiej - stwierdził w rozmowie z serwisem SportoweFakty.pl Piotr Mandrysz.

Szkoleniowiec Piasta musi teraz liczyć nie tylko na swój zespół, ale również oczekiwać korzystnych wyników z innych boisk. - Pierwszy warunek jest taki, że musimy bezwzględnie wygrać z Polonią Warszawa. Tylko zwycięstwo daje nam jakiekolwiek nadzieje na awans. A nie będzie o nie łatwo, bo już jesienią Polonia sprawiła nam w Gliwicach ogromne kłopoty i, choć wygraliśmy, to musieliśmy się sporo natrudzić, by zainkasować trzy punkty. Dziwi mnie nieco fakt, że piłkarze z Warszawy tak szybko odpadli z walki o wejście do I ligi. Polonia to naprawdę niezły zespół, z kilkoma uznanymi nazwiskami.

Jak Piotr Mandrysz ocenia szanse Piasta nie tylko na zwycięstwo w stolicy, ale również awans do ekstraklasy? - Wszystko jest możliwe. Trzeba pamiętać, że nie tylko nas czeka trudne zadanie. Znicz jedzie do Bielska-Białej, a Podbeskidzie tej wiosny na własnym stadionie prezentuje się świetnie. Myślę, że również Wartę stać na sprawienie niespodzianki w meczu ze Śląskiem. Poznaniacy zapewnili już sobie utrzymanie i zagrają na luzie, a to może być ich atut. Nie ukrywam, że liczę na korzystny obrót sprawy tym bardziej, że w poprzednich kolejkach szczęście nie było domeną Piasta. Choćby w Płocku straciliśmy punkty, choć byliśmy lepszym zespołem od Wisły - zakończył Mandrysz.

Źródło artykułu: