- Powrót do Wisły to był zdecydowanie mój błąd. Ale nie był to czas do końca stracony. Poznałem kilku fajnych kolegów, dobrze spędziłem czas. Pod tym względem było w porządku - powiedział Matusiak w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
Reprezentant Polski dodał również: - W ostatnich tygodniach byłem ostro krytykowany. To była prawdziwa nagonka. Przez jakiś czas nie mogłem otworzyć gazety. To wszystko trafiało w moją rodzinę. Mama dzwoniła, że znowu coś o mnie piszą. Ciężko było...