Prusim walczy o Euro

Na przełomie czerwca i sierpnia czeka nas kolejna ważna decyzja dotycząca mistrzostw Europy. Wtedy zostanie ogłoszona lista zatwierdzonych centrów pobytowych oraz utworzony zostanie specjalny katalog z nimi. - Polska zobowiązana jest do przygotowania szesnastu miejsc pobytowych dla federacji piłkarskich i innych ważnych gości UEFA - mówi Tomasz Szulc, menadżer ds. centrów pobytowych.

W tym artykule dowiesz się o:

Wśród wielkopolskich miejscowości do konkursu stanęły m. in.: Wiejce, Baranowo, Grodzisk Wielkopolski, Jarocin, Wałcz, Wągrowiec, Opalenica oraz Prusim. To w tym ostatnim ośrodku swoją wizytację złożyli członkowie spółki Euro 2012 Polska, której przewodniczył Tomasz Szulc. - Takie wizyty są konieczne, żeby zdopingować te miejsca, gdzie wciąż coś nie jest tak, jak należy. Poza tym te częste nasze wizyty w poszczególnych ośrodkach to także efekt działań UEFA, która nas wysyła, bo woli dmuchać na zimne - zdradza Tomasz Szulc, menadżer ds. centrów pobytowych.

Dla każdego ośrodka dostanie się do katalogu miejsc pobytowych to wielka szansa promocyjna i inwestycyjna. Goszczenie reprezentacji jakiegokolwiek z uczestników mistrzostw Europy to wielkie wydarzenie i znakomita reklama. Nic tak dobrze nie pomaga

w promocji jak świetna opinia piłkarzy i działaczy, którzy przecież nierzadko są wybredni. Wcześniej jednak też trzeba trochę pieniędzy poświęcić.

W przypadku wizytowanego Prusimia było to 9 milionów złotych, a duża część pochodzi z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego oraz z budżetu państwa w ramach WRPO. Koszty są spore, ale w tym wypadku można mówić o czymś więcej niż tylko inwestycji w nieruchomość. - Ten katalog to tak naprawdę pewnego rodzaju wizytówka naszego kraju, dlatego chcemy, żeby reprezentacje miały w Polsce jak największy i atrakcyjny wybór - zauważa Tomasz Szulc.

Prusim na pewno może być świetną wizytówką. Usytuowany na terenie 6 – hektarowego kompleksu dworsko-parkowego w miejscowości Prusim w powiecie międzychodzkim. Dworek znajduje się nad jeziorem Kuchennym, a infrastruktura i wyposażenie wnętrz przypomina o holenderskich osadnikach. Skansen Olandia już teraz ma wiele do zaoferowania, a będzie jeszcze lepiej. Wychodząc z pięknego dworku wyposażonego w winiarnię trafiamy do dużego parku, który znajduje się nad sam brzegiem jeziora. Piłkarze, którzy zdecydują się wybrać ten ośrodek na pobyt w czasie Euro 2012 będą mieli, oprócz boisk treningowych, do dyspozycji: kręgielnię, MiniSPA, MiniZOO, korty tenisowe, zakątek biesiadny z grillowiskiem. Te wszystkie atrakcje mają sprawić, że piłkarze nie będą tutaj się nudzić.

A prace nad stworzeniem ośrodka pobytowego na Euro 2012 zaczęły się tak naprawdę od małego gospodarstwa agroturystycznego. Właściciel, Jan Makiewicz wraz z synami wpadł na pomysł, by starać się zgłosić to miejsce do kandydowania. Na 59 wniosków złożonych do działania 6.1 Turystyka, Schemat I, Infrastruktura Turystyczna w ramach Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego, projekt sklasyfikowano na 3 miejscu. To także pokazuje precyzję przygotowania i zaangażowanie właściciela w całe przedsięwzięcie.

Prusim to tylko jedno z miejsc-kandydatów. Aby dane centrum mogło być wpisane do prestiżowego katalogu, musi spełnić szereg bardzo ostrych wymagań. Mimo wszystko jednak nie ma groźby, że UEFA odrzuci dużą liczbę centrów. - Nie ma obawy, że np. Prusim będzie osamotniony w regionie wielkopolskim. Te ośrodki muszą być równomiernie rozłożone w całym kraju, tak więc w Wielkopolsce potrzebujemy co najmniej kilku - zdradza Tomasz Szulc.

Polska jest zobowiązana do przedstawienia co najmniej 16 ośrodków, z których federacje piłkarskie wybiorą swoje miejsce. - Będziemy wnioskować o to, by Polska mogła przedstawić gościom nawet 20 ośrodków. Nie wiem, czy ze strony Ukrainy też wygląda to tak optymistycznie - zauważa Tomasz Szulc. Niemal wszystkie ośrodki z Wielkopolski odnotowały już wstępne zainteresowanie ze strony piłkarskich federacji piłkarskich. Oczywiście wszystko zależy od tego, jak się ułoży turniej finałowy i kto do niego awansuje. Drużyny oraz goście UEFA mają dowolność w wyborze. Mogą nawet, grając na Ukrainie, mieszkać w Polsce lub na odwrót.

Komentarze (0)