Lech Poznań, mimo kompletu widzów na stadionie podczas rewanżowego spotkania z Interem Baku w II rundzie eliminacji Ligi Mistrzów oraz transmisji telewizyjnej, nie może liczyć na duże zyski finansowe. Spotkania eliminacyjne w zgodnej opinii fachowców są dla większości klubów deficytowe. Wynajęcie czarterowego samolotu oraz pobyt zawodników Lecha w Baku kosztował klub 100 tysięcy euro. Do tego trzeba doliczyć koszty organizacji spotkania na stadionie przy ulicy Bułgarskiej, gdzie wpływy były z kolei bardzo małe. Do sprzedaży zostało przeznaczonych 1500 biletów, gdyż pozostałe miejsca zajęli posiadacze karnetów. Wiceprezes Kolejorza Arkadiusz Kasprzak przyznaje na łamach Przeglądu Sportowego, że Lech bilans z tych spotkań ma ujemny.
Wielkie pieniądze czekają na kluby dopiero po awansie do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Każdy zespół, który znajdzie się w tym elitarnym gronie, może liczyć na 3,8 miliona euro. Za każde spotkanie grupowe bez premii za zwycięstwa i remisy kluby otrzymają 550 tysięcy euro. Razem występ w fazie grupowej bez premii za zwycięstwo daje możliwość zarobienia 7,1 miliona euro, czyli 30 milionów złotych! Dla porównania warto dodać, że tegoroczny budżet Lecha ma wynieść około 10 milionów euro.
W przypadku gdyby Lechowi się nie powiodło, ale awansowałby do rozgrywek grupowych Ligi Europejskiej, mógłby liczyć na wpływy rzędu 10 milionów złotych.
Więcej w Przeglądzie Sportowym.