Marcin Jałocha (trener Termaliki Bruk-Bet Nieciecza): Jechaliśmy na mecz z Wartą wiedząc, że czeka nas ciężki bój. Taki był właśnie ten pojedynek. Mieliśmy momenty dobrej, a także słabszej gry. Stworzyliśmy sytuacje, które przy odrobinie szczęścia mogły zakończyć się bramką i wynik byłby inny. Z naszej strony było dużo walki, ale wytrzymaliśmy mecz kondycyjnie. Zabrakło jednak skuteczności i będziemy nad nią pracować. Jeśli nie da się wygrać na wyjeździe, to trzeba zremisować. W debiucie zagraliśmy dobry mecz. Na pewno odczuwam niedosyt, ale sytuacje były z obu stron. W drugiej połowie mieliśmy problemy z Reissem, u którego było widać doświadczenie i piłkarskie cwaniactwo. Szkoda sytuacji z 80. minuty, którą źle rozegrał Łukasz Cichos. Jestem jednak zadowolony z tego meczu. Plusem jest to, że nie straciliśmy bramki, a minusem ze jej nie strzeliliśmy.
Marek Czerniawski (trener Warty Poznań): Był to dobry mecz pod względem walki i elementów technicznych. Było dużo przemyślanych akcji. Szala zwycięstwa przechylała się w obie strony. W drugiej połowie uzyskaliśmy lekką przewagę i mieliśmy dwie doskonałe okazje do zdobycia bramki. Szkoda sytuacji Reissa i Zakrzewskiego. Był to nasz pierwszy mecz i brakowało skuteczności. My się cały czas zgrywamy, bo był to dopiero drugi mecz w tym składzie. Wszystko było robione na ostatnią chwilę. W tym kontekście cieszy to, że nie przegraliśmy meczu i nie startujemy z zerowym dorobkiem. Potrzeba nam jeszcze trochę czasu. Liczyłem na naszą ofensywę. Byliśmy groźni, ale nieskuteczni. Musimy nad tym popracować.