Piotr Plewnia: Za remis z Dolcanem chcemy się odkuć w meczu z Piastem

Na inaugurację zmagań na pierwszoligowym froncie Gieksa zremisowała na własnym stadionie z Dolcanem Ząbki. Po meczu lider katowickiej drużyny, Piotr Plewnia uspakajał nastroje. - Sezon dopiero się rozkręca i dopiero po kilku kolejkach będzie można ocenić kto powalczy o awans, a kto nie - mówi weteran drużyny z Katowic.

Marcin Ziach
Marcin Ziach

Mecz z Dolcanem miał być dla drużyny GKS-u Katowice okazją do uczynienia pierwszego kroku w kierunku awansu do ekstraklasy. Katowiczanie uczynili jednak zaledwie... pół kroku zdobywając w starciu z ząbkowianami tylko jeden punkt. - Chcieliśmy bardzo to spotkanie wygrać, ale nie udało nam się. No cóż, trudno. Musimy sobie zdawać sprawę z tego, że tutaj z nikim nie będzie łatwo. Żadna drużyna nie przyjedzie do Katowic i się przed nami nie położy - powiedział lider drużyny z Bukowej, Piotr Plewnia.

- Nie wyszedł nam początek spotkania. Na szczęście w drugiej połowie zagraliśmy już swoją piłkę i udało nam się wyrównać. Wydaje mi się, że remis nie krzywdzi żadnej z drużyn, chociaż dla nas na pewno jest powodem do wielkiego niedosytu. Zagraliśmy na swoim terenie i powinniśmy ten atut wykorzystać. To jednak dopiero początek sezonu i jeszcze wszystko przed nami - dodał filigranowy rozgrywający Gieksy.

W drugiej części gry Gieksa przeprowadziła oblężenie bramki Dolcanu strzeżonej przez świetnie spisującego się Rafała Misztala. Katowiczan zawiodła jednak skuteczność, w wykańczaniu akcji. - Drużyna nie tworzy się z dnia na dzień czy z tygodnia na tydzień. My pracujemy ze sobą dopiero od początku okresu przygotowawczego i potrzeba nam żeby stworzył się kolektyw. W piłce nożnej drużynę, by osiągnąć sukces, buduje się latami. Nam też trzeba jeszcze troszeczkę czasu żeby wszystko wyglądało tak, jakbyśmy chcieli - przekonywał doświadczony pomocnik katowiczan.

- Zdobyliśmy jeden punkt i z tego się cieszymy, bo trzeba pamiętać, że w pierwszej połowie Dolcan nie wykorzystał rzutu karnego. Zremisowaliśmy to spotkanie i jesteśmy zadowoleni, aczkolwiek z remisu u siebie bardzo ciężko odczuwać powody do satysfakcji. Musimy szukać punktów w kolejnych meczach - wyjaśnił 33-letni zawodnik Gieksy.

W drugiej serii spotkań przed drużyną ze stolicy Górnego Śląska pierwsze w tym sezonie derbowe starcie. W Gliwicach Gieksa zmierzy się z miejscowym Piastem, który ma w opinii fachowców walczyć z katowiczanami o awans do elity.

- Nie ma sensu już teraz oceniać, kto będzie walczył o awans a kto nie. Każdy sezon niesie za sobą wiele niespodzianek i rządzi się swoimi prawami. Z ocenami co do tego, kto w tym sezonie może walczyć o ekstraklasę powinniśmy poczekać kilka kolejek, aż sezon się rozwinie żeby przekonać się wtedy kto będzie zajmował miejsce w czubie tabeli. Do meczu z Piastem podejdziemy jednak bardzo umotywowani i będziemy chcieli zrehabilitować sobie punkty stracone w spotkaniu z Dolcanem - zapewnił charyzmatyczny pomocnik GKS-u.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×