Bosacki o kontuzji: Cieszę się, że żyję

- Cieszę się, że żyję - wyznał na łamach Przeglądu Sportowego Bartosz Bosacki. Kapitan Lecha Poznań w sobotę podczas meczu z Widzewem zderzył się z Ugochukwu Ukahem i stracił przytomność.

Łukasz Czechowski
Łukasz Czechowski

- Teraz już na spokojnie mogę powiedzieć: cieszę się, że żyje. Neurolog, który rozmawiał ze mną w szpitalu, oglądał transmisję meczu z Widzewem i powiedział, że od razu wiedział, iż musiało stać się coś poważnego - mówi Bosacki.

- Z drugiej połowy został mi w pamięci moment, gdy wchodził na boisko Rudnevs. Później nie mam nic w pamięci. Generalnie przypominam sobie jakieś rzeczy z karetki, ale to też tak przez mgłę. Lekarz szył mi ranę przez trzy kwadranse, ale następnego dnia nie pamiętałem jego twarzy - przyznał.

Więcej w Przeglądzie Sportowym.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×