Raul Gonzalez przyznał, że nie przybył do Gelsenkirchen jedynie z obawy, że zabraknie dla niego miejsca w składzie Realu Madryt. - Mogłem zostać, miałem poparcie Jose Mourinho. Po 16 latach na Santiago Bernabeu potrzebowałem jednak odmiany, a jeśli nie teraz, to kiedy? Poza tym Bundesliga to jedna z najlepszych lig Europy, gwarantująca bardzo wysoki poziom - stwierdził 33-latek.
Pytany o propozycje od najsilniejszych klubów angielskiej Premier League, były reprezentant Hiszpanii odpowiedział: - Pewne oferty pojawiały się, ale nikt nie chciał mnie tak bardzo jak Schalke. Uważam, że podjąłem najlepszą decyzję, na którą wpływ miał zarówno Felix Magath, jak i fani z Veltins Arena. Poza tym będę mógł występować w Champions League. Raul dodał, że wszystko wskazuje na to, iż właśnie jako piłkarz klubu z Zagłębia Ruhry zakończy zawodową karierę.
Głównego kandydata do tytułu mistrza Niemiec Raul upatruje w Bayernie Monachium. - Są wielkim faworytem. Jednak zamierzamy od pierwszego dnia sezonu stawić im, podobnie jak kilka innych zespołów, bardzo poważny opór - zapowiedział autor 228 goli w Primera Division. Najważniejszym oponentem Schalke, takim jak FC Barcelona dla Realu, będzie jednak Borussia Dortmund: - Zapowiedziano nam, że powinniśmy wygrać wszystkie mecze, ale szczególnie te z Borussią. Postaramy się, lecz priorytetem pozostaje tytuł mistrza Niemiec, który zrekompensuje każde pojedyncze niepowodzenie - ocenił Raul.