Historyczny mecz na remis - relacja z meczu Nielba Wągrowiec - Górnik Wałbrzych

W meczu 6. kolejki rozgrywek II ligi zachodniej doszło do pierwszej w historii potyczki Nielby Wągrowiec z Górnikiem Wałbrzych. Mecz w Wągrowcu zakończył się remisem. Bramkę dla Nielby strzelił Rafał Leśniewski, dla gości trafienie zaliczył Piotr Przerywacz.

Początek historycznego meczu pomiędzy obiema drużynami bez "fajerwerków". Przez pierwszy kwadrans spotkania kibice oglądali mecz w którym brakowało sytuacji strzeleckich a gra toczona była głównie w środkowym sektorze boiska.

W 24 minucie spotkania groźny atak Nielby Wągrowiec zakończył groźnym strzałem Artur Bartkowiak. Bramkarz przyjezdnych Damian Jaroszewski odbił piłkę po strzale Bartkowiaka tak niefortunnie, że doskoczył do niej Adrian Pietowski znajdujący się z prawej strony. Napastnik Nielby chybił jednak celu.

Beniaminek z Wałbrzycha nie zamierzał próżnować i tylko się bronić. Podopieczni Mariana Bacha poczynali sobie w ataku coraz śmielej, czego efektem była przewaga w ataku zespołu Górnika Wałbrzych. Przejęcie inicjatywy się opłaciło.

W 28 minucie znakomicie wykonany rzut wolny zza 16 metra rozegrany przez zespół przez beniaminka dał prowadzenie. Goście rozklepali żółto-czarnych. Stały fragment gry wykonywał Marcin Morawski , zagrał prostopadłą piłkę do Daniela Zinke, który dostrzegł niepilnowanego na prawym skrzydle Dominika Janika. Ten płaskim podaniem obsłużył Piotra Przerywacza, który strzałem po ziemi otworzył wynik.

Trener Nielby - Krzysztof Knychała nie mógł być zadowolony z gry swoich piłkarzy. Żółto-czarni zamiast rzucić się do odrabiania strat, oddali inicjatywę drużynie gości. Postrach w szeregach obronnych Nielby siał Zinke, który dwukrotnie w 36 i 41 minucie próbował pokonać z dalszej odległości bramkarza nielbistów - Jacka Wosickiego. Bez skutku.

Dziesięć minut przed końcem pierwszej części gry na stadionie przy ulicy Kościuszki padał deszcz z gradem. W pierwszych 45 minutach spotkania lepsze wrażenie sprawiał zespół Górnika, który zasłużenie prowadził do przerwy z miejscową Nielbą 1:0. Zespół z Wągrowca grał zbyt ospale i bez pomysłu. Indywidualne akcje zawodników nie przynosiły efektu bramkowego.

Po przerwie zmiana w zespole gospodarzy. Tuż przed gwizdkiem rozpoczynającym drugie 45 minut Patryka Sergiela zastąpił Maciej Klawiński. Do ataku ruszyli nielbiści, którzy dążyli do zdobycia wyrównującej bramki. W 55 minucie ostro zaatakowany został Rafał Leśniewski. Sam poszkodowany chciał wymierzyć sprawiedliwość wykonując rzut wolny, jednak futbolówką po jego strzale trafiła prosto w mur. Zmasowane ataki nielbistów nie przynosiły spodziewanych efektów bramkowych.

Okres gry od 60-75 minuty meczu to powtórka z pierwszej części - walka w środku pola. Na rękę było to gościom, którzy nieoczekiwanie prowadzili i mogli sprawić sensację w starciu z Nielbą, która była faworytem spotkania. Ostatni kwadrans w meczu to całkowicie podjęte ryzyko przez nielbistów, którzy grali tylko 3 obrońcami!

Ryzyko się opłaciło bowiem w 81 minucie po ładnej, składnej, zespołowej akcji żółto-czarnych Nielba wyrównała. Z prawej strony boiska precyzyjnie dośrodkował Jacek Figaszewski. Piłka spadła wprost na głowę Leśniewskiego, który mocnym strzałem z "główki" pokonał Jaroszewskiego. Nielbiści poszli za ciosem i postanowili walczyć o pełną pulę. Pięć minut po wyrównaniu stanu meczu było ogromne zamieszanie pod polem karnym Górnika, jednak defensywa gości wyszła obronną ręką z opresji.

Końcówka spotkania była bardzo nerwowa. Dużo ostrej gry, w efekcie sędzia meczu Artur Aluszyk w przeciągu 5 minut pokazał... 6 żółtych kartek! Ostatecznie po wyrównanym spotkaniu, stojącym na średnim poziomie beniaminek z Wałbrzycha wyszarpał w starciu z wągrowiecką Nielbą 1 punkt. To już drugi remis z rzędu piłkarzy z Wągrowca, którzy przed tygodniem zremisowali w Żaganiu 3:3.

Nielba Wągrowiec - Górnik Wałbrzych 1:1 (0:1)

0:1 Przerywacz 28'

1:1 Leśniewski 81'

Składy:

Nielba: Wosicki - Kotarski, Bartkowiak, Królak, Mikołajczak (63' Sarbinowski), Figaszewski, Sergiel (46' Klawiński), Gryszczyński (81' Spławski), Leśniewski, Witomski, Pietrowski.

Górnik: Janoszewski - Kłak, (78'Protasewicz), Wojtarowicz, Przerywacz, Dariusz Michalak, Grzegorz Michalak, Rytko, Morawski, Wepa, Zinke (72' Konarski), Janik (75' Moszyk).

Żółte kartki: Bartkowiak, Figaszewski, Spławski Witomski, Sarbinowski (Nielba) oraz Konarski, Rytko, Kłak, Wojtarowicz (Górnik)

Sędziował: Artur Aluszyk (Barlinek)

Widzów: 200 (30 z Wałbrzycha)

Źródło artykułu: