Skazywane na porażkę Czerwone Diabły dzielnie stawiały czoła 3. drużynie świata. Dopiero w 51. minucie Bastian Schweinsteiger odebrał piłkę w polu karnym Danielowi van Buytenowi, podał do Thomasa Muellera, ten znalazł Miroslava Klose, który bez trudu wykorzystał sytuację sam na sam. - Belgia podarowała zwycięstwo po błędzie w defensywie, który zniweczył wysiłki drużyny - napisał Le Soir. Co ciekawe, wszyscy bohaterowie kluczowej dla losów meczu akcji są piłkarzami Bayernu Monachium. - Klose powinien podziękować van Buytenowi - uważa De Standaard.
- Przegrać z Niemcami to nie wstyd - komentuje La Libre Belgique i komplementuje młodą drużynę z 17-letnim napastnikiem Romelo Lukaku na czele za odważną i bezkompromisową postawę. - Moi piłkarze stworzyli okazje do zdobycia gola. To był mecz dobrze rokujący na przyszłość - ocenił selekcjoner Belgów Georges Leeskens.
U naszych zachodnich sąsiadów atmosfera jest daleka od euforycznej. - Wciąż brakuje nam ogrania - nie najlepszą postawę Niemców starał się tłumaczyć Klose. - W drugiej połowie kontrolowaliśmy przebieg meczu - pochwalił z kolei podopiecznych Joachim Loew. - Każdy początek jest trudny, ale najważniejsze, że zdobyliśmy 3 punkty. O awans do EURO walczy się 13 miesięcy i przed nami długa i wyboista droga - tonuje nastroje kapitan Die Nationalelf Philipp Lahm.
