Brożek poczuł ból w plecach w czasie środowego treningu Białej Gwiazdy. Wtedy pewnym było jedynie, że nie będzie mógł zagrać w meczu 5. kolejki z Jagiellonią. Po dokładniejszych badaniach okazało się, że obrońca Wisły nabawił się przepukliny dyskowej. To oznacza, że nie będzie mógł trenować co najmniej przez najbliższe dwa tygodnie i opuści pojedynki z Koroną Kielce i GKS-em Bełchatów.
Po sprzedaży Juniora Diaza do Club Brugge Brożek jest jedynym nominalnym lewym obrońcą w drużynie wicemistrza Polski. Awaryjnie na tej pozycji mogą zagrać również Andraż Kirm i Gordan Bunoza. - Nie mamy zbyt wielu obrońców. Staraliśmy się pozyskać zawodnika na tą pozycję, ale było za mało czasu przed przed zamknięciem okna transferowego - tłumaczy holenderski szkoleniowiec Wisły.
Brak "Pietii" to nie jedyna pewna absencja w Wiśle przed meczem 7. kolejki z Koroną. Z powodu czerwonej kartki otrzymanej w Białymstoku, nie będzie mógł zagrać również Mariusz Pawełek. Tu pojawia się kolejny problem, ponieważ wciąż kontuzjowany jest Milan Jovanić i w tej sytuacji pierwszym następcą Pawełka jest 19-letni Filip Kurto, dla którego kwadrans gry przeciwko Jagiellonii był debiutem w ekstraklasie.