Nie można tak bronić - komentarze trenerów po meczu Wisła Kraków - Korona Kielce

Na otwarcie części nowego stadionu Wisła Kraków zremisowała 2:2 z Koroną Kielce w spotkaniu 6. kolejki ekstraklasy. Wicemistrzowie Polski dwukrotnie wychodzili na prowadzenie, by dwukrotnie je stracić, co wytknął im po spotkaniu Robert Maaskant.

Robert Maaskant, trener Wisły Kraków: - Taki mecz powinniśmy wygrać. Graliśmy dobrze w pierwszej połowie, dobrze operowaliśmy piłką, chociaż byliśmy w tej części meczu za mało agresywni. Mimo to uważam, że mieliśmy dogodniejsze szanse. Po strzelonym golu myślałem, że drużynie będzie się grało łatwiej. W przerwie powiedziałem zawodnikom, żeby zagrać jeszcze bardziej agresywnie, bo możemy osiągnąć lepszy wynik niż 1:0. Nie jestem zadowolony z rezultatu, ale w pierwszej połowie zagraliśmy dobrą piłkę, mieliśmy fajne szanse i to jest sposób, w jaki musimy kontynuować grę. Nie pojmuję jednak jak możemy tak bronić? W dwóch meczach bardzo łatwo straciliśmy cztery gole. Jeśli będziemy tak dalej bronić, to możemy mieć problemy. Atmosfera? Gdy piłkarze zaczęli rozgrzewkę, patrzyłem na trybuny. Można sobie wyobrazić, jak będzie wspaniale, kiedy cały stadion będzie gotowy. Dla nas ważny jest doping kibiców.

Marcin Sasal, trener Korony Kielce: - Pierwszą bramkę straciliśmy trochę przypadkowo. Przenieśliśmy ciężar gry na połowę przeciwnika i wtedy po długiej piłce stało się, bo Paweł Brożek takie sytuacje wykorzystuje. Mój zespół grał ambitnie, zawodnicy dali z siebie wszystko. Oczywiście chcieliśmy wygrać, ale remis wziąłbym w ciemno. Ciężko gra się mecz, kiedy rywal otwiera nowy stadion. Mam jednak na tyle doświadczony zespół, że się nie przestraszyliśmy. Zostawiliśmy po sobie dobre wrażenie. Andrzej Niedzielan strzelił już 7. bramkę w tym sezonie. Śrubujemy taki mały rekordzik, bo to 10. mecz z rzędu, w którym strzelamy co najmniej jednego gola.

Komentarze (0)