Radosław Matusiak: Nie wierzę, że Cracovia nie zacznie zdobywać punktów

Cracovia już od kilku kolejek jest na dnie, jednak teraz po meczu w Gdańsku zaczyna ten zespół przykrywać coraz większa warstwa mułu. Po porażce z Lechią wypowiedział się zawodnik tego klubu, Radosław Matusiak.

Czarna seria Cracovii nie może być powodem do jakiegokolwiek zadowolenia dla kibiców, działaczy oraz zawodników tego klubu. - Mamy teraz sześć meczów i sześć porażek. Jest to bardzo słaby wynik i nie przypominam sobie, kiedy ostatnio była sytuacja że jakaś drużyna nie miała po sześciu kolejkach ani jednego punktu tym bardziej, że uważam że Cracovia jeśli chodzi o umiejętności i nazwiska nie jest tak słaba, jak pokazywałoby to miejsce w tabeli - powiedział po spotkaniu Radosław Matusiak, który nie miał praktycznie okazji do strzelenia bramek. - Stworzyliśmy praktycznie jedną klarowną sytuację Suvorova w drugiej połowie. Nasza ofensywna gra kulała, bo skupiliśmy się na bronieniu bramki, bo nie chcieliśmy przegrać tego meczu. Mało wychodziliśmy do przodu, mieliśmy mało atakujących zawodników - wyliczył Matusiak.

Po spotkaniu trener Cracovii, Rafał Ulatowski obwieścił na konferencji prasowej, że oddaje się do dyspozycji zarządu. Co na to były zawodnik między innymi Palermo i Heerenven? - Z tego co nam przekazał w szatni, ma rozmowę z właścicielem klubu dotyczącą tego spotkania. Wielka szkoda, bo uważam że jest to bardzo dobry szkoleniowiec. Jego wpływ na to, że przegraliśmy sześć spotkań nie jest tak znaczący, jak ludzie myślą - stwierdził 28-letni piłkarz, po czym dodał. - Gra tym co ma i na pewno nie realizowaliśmy założeń, które nam nakreślił i stąd te porażki. Uważam, że byłaby to strata dla Cracovii, ale to nie decyzja moja, tylko idąca z góry. Pan Filipiak ma prawo decydować o swoim klubie tak, jak chce. Ciężko mi wyrokować jaki trener mógłby wpłynąć na styl gry Cracovii, aby przestała przegrywać. Ciężko mi sobie to w tym momencie wyobrazić, natomiast trener Ulatowski jest bardzo dobrym fachowcem i jeśli on tego nie poukładał, to czy może to zrobić nowy trener? Zrobimy wszystko, aby zacząć wygrywać, ale tak naprawdę nikt nie wie co będzie - powiedział napastnik Cracovii.

Po sześciu porażkach, gdy nic nie wychodzi i nie widać efektów ciężkiej pracy, nawet najtwardsze charaktery tracą morale i motywację do wytężonej pracy na treningach. Mimo to krakowianie wciąż w siebie wierzą. - Co mecz mówimy sobie, że jeszcze jest szansa. Cały czas walczymy, staramy się, bo nie gramy aż tak źle - przyznał wicemistrz Europy do lat 16 z 1999 roku. - Mecz z Górnikiem też wyglądał dobrze. Liczyliśmy, że jak nie stracimy bramki z Lechią, to nie przegramy, a straciliśmy ją bardzo szybko po wrzucie z boku. Skrzydła mamy mocno podcięte i nie wiem co możemy zrobić, aby się podnieść. W tygodniu musimy się spotkać i porozmawiać - powiedział Radosław Matusiak w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Kibice Cracovii odliczają już dni do otwarcia nowego stadionu. Czy nowoczesny obiekt może pomóc w grze i w motywacji zawodnikom ze stolicy Małopolski? - Na pewno będzie to dla nas jakiś bodziec. Nowy stadion, ludzie nas dopingujący... Mam nadzieję, że kibice w nas jeszcze wierzą. My też wierzymy, bo kolejek do końca jest dużo i punktów do zdobycia też. Nie wierzę, że - czy z trenerem Ulatowskim, czy nie - Cracovia nie zacznie zdobywać punktów. Zawodników mamy na tyle dobrych, że tych punktów choć trochę musi być - zakończył Matusiak.

Komentarze (0)