Weryfikacja na tle lidera - zapowiedź meczu Arka Gdynia - Jagiellonia Białystok

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Jagiellonia Białystok to obecny lider rozgrywek ekstraklasy, mający już na rozkładzie m.in.: Lecha i ostatnio Wisłę - dlatego w konfrontacji z Arką uznawana jest za faworyta spotkania. Jednakże piłkarze Dariusza Pasieki nie zamierzają tanio sprzedawać skóry i chcą kontynuować serie spotkań bez porażki na Narodowym Stadionie Rugby.

W ostatnim czasie Jaga gra najlepszą i najbardziej efektowną piłkę w kraju. Procentuje efekt półtorarocznej pracy trenera Michała Probierza oraz mądrej polityki finansowej i kadrowej działaczy z Białegostoku. - Jagiellonia swoją grą udowodniła, że jest w chwili obecnej najlepszą drużyną ekstraklasy. Nie przyniosła ujmy polskiemu futbolowi na arenie międzynarodowej. Pokazała się tam z dobrej strony. Trzeba mieć respekt przed Michałem Probierzem za to, co z tą drużyną osiągnął - przyznaje szkoleniowiec Arki Dariusz Pasieka. W ubiegłym sezonie drużyna z Podlasia nie tylko szybko odrobiła 10 punktową karę, ale zdobyła także Puchar i Superpuchar Polski. W bieżących rozgrywkach lideruje tabeli, ma najmniej straconych bramek i dużą siłę w ofensywie w postaci trio Tomaszów: Grosickiego, Frankowskiego i Kupisza - stąd przed gospodarzami niezwykle trudne zadanie. - Czeka nas trudna przeprawa. Jagiellonia będzie w tym spotkaniu faworytem i tu należy upatrywać naszych szans, bo takie mecze często kończą się niespodziankami. My już zresztą pokazaliśmy, że potrafimy grać z tymi silnymi zespołami i to pomimo faktu, iż stawiano na nasz krzyżyk. Również teraz chcemy zaprezentować się z jak najlepszej strony - przyznaje pomocnik Arki Marcin Budziński.

Spotkanie w Gdyni będzie miało kilka swoistych smaczków. Na sztucznej murawie Stadionu Rugby może dojść do pierwszego "bratobójczego" starcia w rodzinie Burkhardtów. Bracia Marcin (Jagiellonia) i Filip (Arka), jeszcze nigdy nie zagrali przeciwko sobie. Kilka lat temu Amica grała co prawda z Legią we Wronkach ale wtedy bracia "rozminęli się" w trakcie tamtego spotkania. Być może będzie im to dane w niedzielę, aczkolwiek raczej obaj nie znajdą się w podstawowych składach swoich drużyn. - Ostatnio Marcin nie grał, ja również nie łapałem się do wyjściowego składu. Nie wiadomo więc czy się spotkamy. Na pewno fajnie byłoby zagrać na boisku przeciwko sobie. Liczę, że wyjdziemy z tej konfrontacji zwycięsko - podkreśla młodszy z braci.

Szkoleniowiec gości lubi zaskakiwać składem i taktyką, stąd też można się spodziewać występu w podstawowym składzie byłego Arkowca - Przemysława Trytko. Z drugiej strony w barwach gospodarzy powinniśmy zobaczyć Pawła Zawistowskiego, obecnie tylko wypożyczonego z Jagi do Arki. - Na pewno będę chciał się pokazać z dobrej strony. Mecz ten traktuję jak każdy inny pojedynek. W tej chwili gram dla Arki i z nią chcę odnosić zwycięstwa w lidze. Przechodziłem w Białymstoku ciężki okres po kontuzji. Trener uznał więc, że najlepszą opcją będzie wypożyczenie mnie do innego klubu. Na grę w podstawowym składzie Jagi nie miałem szans - mówi Zawistowski.

Gospodarze aby myśleć o wygranej muszą wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności i poprawić skuteczność. Wydaje się, że kluczem do sukcesu będzie wysokie krycie agresywnym pressingiem już na połowie Jagi, odcięcie od podań szybkiego Grosickiego i pomysłowego Frankowskiego oraz odpowiedzialna gra w defensywie. - Będziemy chcieli pokrzyżować Jagiellonii plany, wierzę, że jesteśmy w stanie tego dokonać, ale musimy dać z siebie absolutnie wszystko, unikać prostych błędów i wykorzystywać sytuacje, które stwarzamy. Pozytywne jest na razie to, że udaje się nam je stwarzać. Zawsze staramy się wykorzystać słabsze punkty naszego rywala. Oczywiście nie zdradzę ich. Po to ich obserwujemy i analizujemy ich grę, aby wyciągać odpowiednio wnioski. Z drugiej jednak strony chcemy pokazać swoją grę i to co potrafimy. Czyli pressing, agresywne krycie, odwaga. To są rzeczy, których Frankowski i Grosicki nie lubią. Mam nadzieję, że to zdecyduje o naszej przewadze w polu . Mam także nadzieję, że będzie to dobry mecz nie tylko Arki Gdynia, ale również Jagiellonii i kibice będą opuszczać stadion zadowoleni i z wyniku i widowiska, które zobaczą - podkreśla Pasieka.

Trener Probierz jasno i odważnie artykułuje swoje opinie w kwestii mistrzostwa Polski nie obawia się także konfrontacji na sztucznej murawie w Gdyni, choć docenia najbliższego rywala. - Mecz z Arką będzie bardzo ciężki, bo to solidny i poukładany zespół. Nieprzypadkowo mają tylko trzy stracone bramki. Jednakże naszym celem jest wygranie ligi i cieszył się będę jak liderem będziemy po 30, a nie tylko po 6. kolejce spotkań. Trzeba także zrozumieć, że w Gdyni budowany jest nowy stadion i w związku z tym pojawiają się pewne komplikacje związane z grą na sztucznej trawie, które zmieniły nieco rytm naszych przygotowań przed meczem. W czwartek trening odbył się na sztucznej murawie białostockiego MOSP-u, ale to są tylko drobne korekty - zauważa opiekun żółto-czerwonych. Nad morze Żubry wyjeżdżają w sobotę, wszyscy piłkarze w ekipie Probierza są zdrowi i gotowi do gry, za wyjątkiem leczącego kontuzję więzadeł El Mehdiego. Nikt też nie pauzuje za kartki. Podobnie sytuacja przedstawia się u gospodarzy. Pod uwagę nie jest brany tylko leczący kontuzje bramkarz Andrzej Bledzewski.

W historii dotychczasowych konfrontacji, Jagiellonia jeszcze nigdy nie wygrała nad morzem. Na siedem spotkań w Gdyni, gospodarze wygrali trzykrotnie, a czterokrotnie drużyny dzieliły się punktami. Ogółem rozegrano 14 meczów i tutaj bilans też jest bardziej korzystny dla gospodarzy: 4-8-2 i stosunek bramkowy 14:12. Z drugiej strony Arka jeszcze nie wygrała z Jagiellonią w ekstraklasie, a w ubiegłym sezonie doznała ligowej porażki w Białymstoku, natomiast u siebie bezbramkowo zremisowała i przegrała dodatkowo w Pucharze Polski. Tym razem Żubry przyjadą nad morze w roli faworyta i po raz pierwszy w charakterze lidera ekstraklasy. Jakim wynikiem zakończy się ta ciekawa konfrontacja? Dowiemy się w niedzielę wieczorem. Ponieważ tradycyjnie wszystkie bilety zostały wykupione w przedsprzedaży, kibiców zapraszamy do śledzenia relacji live na portalu SportoweFakty.pl lub do wysyłania sms-ów.

Arka Gdynia - Jagiellonia Białystok / ndz 19.09.2010 godz. 17.00

Przewidywane składy:

Arka Gdynia: Witkowski - Bruma, Szmatiuk, Rozić, Noll - Wilczyński, Budziński, Bożok, Glavina - Labukas, Ivanovski.

Jagiellonia Białystok: Sandomierski - Alexis, Skerla, Cionek, Lato - Grosicki, Hermes, Kijanskas, Grzyb - Frankowski, Trytko.

Sędzia: Paweł Pskit (Łódź).

Zamów relację z meczu Arka Gdynia - Jagiellonia Białystok

Wyślij SMS o treści SF JAGIELLONIA na numer 7303

Koszt usługi 3,66 zł z VAT

Zamów wynik meczu Arka Gdynia - Jagiellonia Białystok

Wyślij SMS o treści SF JAGIELLONIA na numer 7101

Koszt usługi 1,22 zł z VAT

Źródło artykułu: