Po meczu z Koroną Kielce Sebastian Mila nie miał najlepszego humoru. Nie trudno dziwić się kapitanowi Śląska Wrocław, bowiem WKS przegrał już piąte z rzędu ligowe spotkanie. - Na pewno nie jest łatwo. Bywały lepsze dni i mecze. Mogę tylko powiedzieć tyle, że widać po naszej grze, że angażujemy się w stu procentach. To samo jest na treningach. Nikt nam nie może zarzucić tego, że nie staramy się dobrze wykonywać swojej pracy i pasji. Szkoda tylko, że nie ma z tego profitów. Mieliśmy fajne sytuacje, szkoda że ich nie strzeliliśmy. W ogóle nie mam pretensji do kolegów. Napastnicy mają czasami dzień, czasami go nie mają, czasami strzelają z niczego, czasami bywa tak, jak w meczu w Koroną. Nie mam zupełnie pretensji. Nasze zadanie będzie takie, żeby w kolejnych meczach stwarzać im jeszcze więcej sytuacji, żeby mogli mieć ten margines błędu jeszcze większy, żeby mogli się czuć spokojniejsi - mówił po meczu były reprezentant Polski.
Dla zawodników z Wrocławia było to drugie wyjazdowe spotkanie z rzędu. Przed nimi jeszcze jedno, bowiem w najbliższej kolejce Śląsk w Krakowie rywalizować będzie z Wisłą. - Terminarz jest bardzo fajny. Gratulacje dla tego, co taki terminarz ustalał. Nie jest łatwo. Pierwszy raz zdarzyły mi się trzy wyjazdy. Takie jest życie piłkarza. Nie zawsze jest sobota, nie zawsze daje się wywiady do kamery, kiedy się strzela bramkę i jest się na topie. Czasami trzeba tak, jak w tej sytuacji, tłumaczyć się z tego. To jest normalna rzecz. Taki jest nasz żywot i nie zamierzam z tego powodu ubolewać, ani robić z siebie ani drużyny męczenników, bo uważam, że wyjdziemy z tego. Mam nadzieję, że wyjdziemy z tego w kolejnych meczach. Żeby nie było za późno - stwierdził kapitan zielono-biało-czerwonych.
W Kielcach Śląsk nie grał źle. Wrocławianie stworzyli sobie kilka okazji po których powinni zdobyć gola. - Myślę, że można było chociaż ten mecz zremisować. Nie skrzywdzę chyba Korony jeżeli powiem, że zasłużyliśmy na remis. Stworzyliśmy na wyjeździe dużo sytuacji, naprawdę stuprocentowych. Nie o to jednak chodzi w futbolu. Przegraliśmy, gratuluję Koronie. My przygotowujemy się do kolejnego spotkania - skomentował pomocnik WKS-u.
Niedawno przez klub zawieszony został trener Ryszard Tarasiewicz. Obecnie trwają poszukiwania nowego szkoleniowca dla Śląska. - Życie trenera nie jest łatwe. Miałem przyjemność trenować z takim szkoleniowcem. Los tak sprawił, że trafiłem do Śląska i dzięki niemu wstałem z kolan. Zawsze będę go darzył wielkim szacunkiem. Będzie zajmował u mnie znaczące miejsce. Pozdrawiam go serdecznie i życzę mu, żeby się trzymał - powiedział Mila.