Tarasiewicza już nie ma, ale...

Pamięć o Ryszardzie Tarasiewiczu nie ginie. Szkoleniowiec bardzo długo pracował z piłkarzami Śląska, wielu sprowadził to klubu, więc trudno się dziwić, że zawodnicy go wspominają. Teraz już jednak wrocławianami opiekować się będzie Orest Lenczyk - nestor polskich trenerów.

Ryszard Tarasiewicz przez bardzo długi okres był trenerem Śląska Wrocław. To za jego kadencji wrocławianie awansowali do ekstraklasy, a w pierwszym sezonie po promocji zajęli wysokie szóste miejsce. Wtedy też WKS sięgnął po Puchar Ekstraklasy. Szkoleniowiec miał zbudować wielki Śląsk, który w 2012 roku miał walczyć o mistrzostwo Polski. Teraz już wiadomo, że Tarasiewicz tego nie osiągnie, bowiem trenerem drużyny z Wrocławia już nie jest.

Tarasiewicz do klubu sprowadził zdecydowaną większość zawodników, którzy teraz decydują o jego obliczu. Trudno się więc dziwić, że pomimo nie najlepszych ostatnio wyników, zawodnicy wspominają trenera z sentymentem. - Myślę, ze Ryszard Tarasiewicz był bardzo dobrym trenerem - komentował Marian Kelemen, golkiper zielono-biało-czerwonych.

Opinię o swoim byłym już trenerze wyraził także Sebastian Mila. Za kadencji Tarasiewicza były reprezentant Polski został kapitanem WKS-u. - Życie trenera nie jest łatwe. Miałem przyjemność trenować z takim szkoleniowcem. Los tak sprawił, że trafiłem do Śląska i dzięki niemu wstałem z kolan. Zawsze będę go darzył wielkim szacunkiem. Będzie zajmował u mnie znaczące miejsce. Pozdrawiam go serdecznie i życzę mu, żeby się trzymał - powiedział blondwłosy pomocnik.

Schedę po Ryszardzie Tarasiewiczu przejął Orest Lenczyk. Już w najbliższy piątek wrocławianie będą rywalizować z wicemistrzem Polski, krakowską Wisłą.

WYGRAJ BILET NA MECZ ŚLĄSK WROCŁAW - POLONIA WARSZAWA

Komentarze (0)